 |
przeolbrzymi głaz, w moim gardle, uniemożliwiający mówienie. i niemoc, bezsilność na taką skalę, że nawet łzy nie chciały ze mnie wyjść siłą, sprzeciwiając się moim nakazom. 10 piętro. butelka, za oblanie naszej miłości. i upadek. Ciebie i złożonych mi obietnic. mój uprzedni krzyk, że miłość dodaje skrzydeł. zaprzysiężenie, że miłość uskrzydla. Twoja chęć pokazania mi, że się ze mną zgadzasz. a jedyną myślą jaka mną targa, jest chęć ponownego zabicia Cię miłością.
|
|
 |
Wiesz? szczęście bywa każdemu pisane.
|
|
 |
Nie da się świata zatrzymać, czasu cofnąć. Pozostaje płacz nad niesprawiedliwością.
|
|
 |
jak raz coś spierdolisz nie licz na duplikat dobrej woli
|
|
 |
muzyka jest wtedy, kiedy słuchasz ją sercem.
|
|
 |
wpatrując się w smugi papierosowego dymu, widzę Twoje spojrzenie. przecież jest dosłownie wszędzie, a ja mimo wszystko powoli zapominam jak nerwowo skurczały się Twoje tęczówki, kiedy wypowiadałeś dwa,niezwykle prymitywne słowa względem mnie. palę. podoba mi się połączenie Ciebie i powolnej śmierci. z każdą kolejną sekundą, nikotywnowego tańca w moich płucach, jestem corazj bliżej końca. papieros za papierosem. sekunda za sekundą. umieram. raz, dwa, trzy - jestem coraz bliżej Ciebie kochanie.
|
|
 |
może jutro zniknę, lecz w tej sekundzie oddycham. o jutrze nie myślę, bo jeszcze przede mną dzisiaj.
|
|
 |
Przyrzeknij, że nie spóźnisz się o całe życie.
|
|
 |
jeśli kochasz, nie pozwól aby zniszczyła to codzienność.
|
|
 |
pytasz mnie o miłość? wierzę, że istnieje..
|
|
 |
pokonywaliśmy razem góry, a potknęliśmy się o kamień.
|
|
 |
nie zastanawiaj się, czy zrobiłeś coś źle, tylko zastanów się, czy zrobiłeś cokolwiek.
|
|
|
|