 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
czuję, że jestem niewolnikiem własnego życia. czemu robie to czego nie chce? czemu życie i ludzie wokół wysysają tą pasję z człowieka? czemu to wszystko tak z dnia na dzień coraz bardziej mnie przytłacza? czemu boję się jutra, boje się ludzi, którzy jak zwykle zwrócą mi uwagę, bo robię coś źle? jestem beznadziejna, a nikogo to nie obchodzi. nie obchodzi ich to, że wykańczają mnie na amen.już nic mnie nie cieszy, nic na mnie nie czeka, nie widzę wartości kolejnego dnia, nie wierze w lepsze jutro. kiedyś liczyła sie każda chwila, kiedyś mimo złych dni, był ten uśmiech i ta wiara. teraz ? nie ma nic. to życie mnie zniszczyło i wypala mnie do końca, uwierzysz w to kurwa?/emilsoon
|
|
 |
pasja - to czynność którą wykonujemy z przyjemnością, bo lubimy. to coś, czemu poświęcamy wszystkie swoje siły i cały swój czas. to coś, co warto mieć, być w tym najlepszym, czuć się szczęśliwym. pasja - to właśnie ona daje nam nadzieje na lepsze jutro. człowiek bez pasji to tak jak człowiek bez duszy-nie żyje./emilsoon
|
|
 |
dzień jak każdy dzień, albo szkoła albo praktyki. akurat dzisiaj wypadło na praktyki, oczywiście do 14. jak zwykle wracam w zatłoczonym busie, coraz bliżej domu, coraz bliżej peryferii miasta, coraz mniej ludzi. nieostrożny kierowca, który nie potrafi jeździć i ma wylane na to czy ktoś sie może wyjebać od jego hamowania. zwyczajne wejście do domu, niezwyczajne powitanie przez Niego. przytulając mnie, zakrywając mi oczy i zakazując mi sie wyrywać, wręczył mi duży piękny bukiet róż, naprawdę ślicznych cudownych róż, których nigdy od nikogo nie dostałam. ' otwórz szafę, bo ktoś tam na Ciebie czeka', 'głupi jesteś' -powiedziałam ,po czym otworzyłam szafę. a tam co? misiek, biały duży misiek o którego zawsze się upominałam. no i w końcu dostałam. i co zwyciężyło ? no oczywiście łzy. ale nie takie sobie łzy. to po prostu były najprawdziwsze łzy szczęścia./emilsoon
|
|
 |
najgorsze jest to gdy myślisz, że teraz właśnie w tej chwili dasz radę wszystkiemu, zrobisz wszystko bo masz na to wystarczająco dużo siły, a nagle ktoś wbija Ci nóż w plecy, ktoś Cię dobija słownie, ktoś Ci wszystko psuje, kurwa./emilsoon
|
|
 |
i będę Cię Kochać mimo tego że potrafisz 'specjalnie' mnie zdenerwować, być dla mnie nieziemsko wredny, i mimo tego że krzyczę na Ciebie gdy jestem zła choć Ty uważasz że wtedy jestem słodka./emilsoon
|
|
 |
jestem niewolnikiem własnego życia. pierdolonym zwykłym szarym niewolnikiem. życie jest władcą, karze mi być taką jaką nie chce być, karze mi robić rzeczy których nie lubię, karze sie zachowywać w sposób którego nie cierpię,nie pozwala mi mieć dla siebie czasu, chowa moje prawdziwe JA. życie - to pierdolona dziwka, od którego jestem uzależniona, żeby żyć. życie - spróbuj się choć na chwilę uwolnić, spróbuj nad nim zapanować. bądź panem własnego życia, nie niewolnikiem, walcz./emilsoon
|
|
 |
poczucie słodkiej wolności kontra poczucie wiecznego niewolnictwa. praca, szkoła kontra wolność. wolność zawsze będzie nieosiągalna, a gdy ją choć na chwile złapiemy, nie ogarniemy nawet kiedy zniknie, ucieknie tak szybko jak piasek przez palce./emilsoon
|
|
 |
Twoje Kocham pisane na zaparowanej szybie w aucie, Twoje ramiona, Twoje pocałunki, Twoje oczy i uśmiech. kurwa , mimo tego, że jest źle, Kocham Cię kurwa, ja Cię kurwa Kocham./emilsoon
|
|
 |
Lubię Ciebie obok siebie ;)
|
|
 |
nie, nie jestem żadną damulką, żadną pięknisią, nie. niech nie zmylą Cię pozory. jestem dziewczyną, tą zwykłą, która tak naprawdę woli wygodne adidasy, zamiast butów na obcasach, która woli luz, niż spięcie, która woli dresy zamiast rurek, która woli bluzy zamiast eleganckich koszulek. która lubi puścić sobie dobry rap na słuchawkach, woli noce nie dnie, która woli boiska nie centra handlowe. tak jestem nadal taka sama jak dawniej, choć tak wiele się zmieniło./emilsoon
|
|
|
|