 |
|
Wzlecisz za wysoko, to spadniesz z wielkim hukiem
Stoczysz się na glebę, albo polecisz na twarz
|
|
 |
|
Los wiąże ręce ci mocno na supeł
Chociaż swoje ambicje wysokich lotów masz
|
|
 |
|
Nadzieje nieraz zabiera
Nieraz przypiera do muru
O glebę gębę wyciera, tu nie umiera się z bólu
|
|
 |
|
Życie zostawia blizny chodź to chirurg precyzyjny
Nieraz budzi cię z narkozy na stole operacyjnym
|
|
 |
|
Wiele zmierza ku lepszemu, szczęście znów zapukało do moich drzwi i teraz modle się aby nigdy więcej nie odchodziło za próg, nie bez planu powrotu. Echo jej śmiechu wypełnia przestrzeń, która bez niej była taka pusta i cicha. Posprzątałem mieszkanie, to wielki krok do przodu. Zgarnąłem wszystkie puszki po piwie i butelki po wódce, jedynie po kątach można dostrzec niedopałki papierosów, które również niedługo ogarnę. najważniejsze, ze znów słyszę jej radosny głos dochodzący z pomieszczenia obok,śpiewa swoje ulubione piosenki. Przed chwilą miałem przyjemność czuć jej oddech na swojej szyi, znów mogłem zatopić się w smaku jej czerwonych ust jak zawsze pokrytych krwistą szminką. Znów jej ciepłe i delikatnie dłonie błądziły po moim ciele wywołując przyjemne dreszcze. Jej szepty podnosiły napięcie, ta kobieta zdecydowanie doprowadza mnie do obłędu, kusi i nęci dosłownie wszystkim. I znów nasze ciała się zjednoczyły, znów jest tutaj, ze mną, tylko teraz już na stałe.
|
|
 |
|
Miałam coś powiedzieć, ale nie miałam siły wcześniej, coś, że jak bardzo tęsknie i jak w ogóle można tak tęsknić i jak bardzo jestem kurwa już zmęczona, przerażona, przytłoczona, bezsilna i jeszcze o tym, jak od kilku dni nie myślę już wyłącznie o niczym, oprócz Ciebie i że mój uścisk może złamać Ci żebra i że och kurwa, jakie to będzie wspaniałe, cały ten bezsens w końcu zniknie.
|
|
 |
|
ŻYCIE TO MELODRAMAT! W NOCY MELO RANO DRAMAT !
|
|
 |
|
Opluwam Cię słowami i przychodzi mi to łatwo , łykaj moje słowa wiem,że lubisz hardkor !
|
|
 |
|
Bo jak byłem fair dla nich, mnie chcieli za to kiwać
|
|
 |
|
Zabij lub zamknij ryj, zmień chuja na cipkę
Głowę na chuja i alleluja
|
|
|
|