|
przez cały czas nie będzie, jak na początku to pewne,
chyba że wiesz, że na bank znalazłeś tą właśnie perłę,
wszystko świetnie się układa i w ogóle jest pięknie,
wtedy zadbaj o ten związek, pielęgnuj go jak potrafisz,
|
|
|
Chcę Ci pomóc, zaufaj, nie poddawaj się,
Jutro nowy dzień
|
|
|
Jestem tym kim jestem i nie muszę udawać,
Mam to serce i ten gest więcej nie chcę nawalać,
|
|
|
wolność, spokój ducha, a nie samobójcze walki,
|
|
|
Wbiją mi nóż, a ja wyjmę go z serca
|
|
|
O Mój Boże, widzę po oczach, że Cię wyrwało.
|
|
|
proszę cię, nie miej za złe mi, wiem że bywam podły,
a z nałogów uratowałby mnie tylko chyba odwyk
|
|
|
To prawdziwe uczucie, za nic tego nie oddam,
nasza miłość jest szczera i bezinteresowna,
teraz wypijmy do dna za tych szczęśliwych ludzi
ja uwielbiam zasypiać i się przy Tobie budzić.
|
|
|
Każda chwila przy Tobie jest cenniejsza niż złoto,
tam gdzie będziesz, tam śmiało dojdę nawet piechotą.
|
|
|
dzisiaj idziemy wspólnie przez te kłopotów błoto,
ramię w ramię choć momentami mam już ich potąd.
|
|
|
Nie ma mnie, znaczy jestem, znaczy, cholera, siedzę tu ale jest mnie trochę mniej we mnie, rozumiesz? No pewnie nie, nieważne, ja wiem, ja zawsze wiem, zawsze za dużo i to wtapia się we mnie, rozgrzewa, żyje i się pali, za każdym razem się pali. Mówię sobie "przestań" ale nie przestaje i odchodzę i wracam, zastanawiam się po co ale chyba dlatego, że wlewasz we mnie trochę wody, próbujesz gasić, coś zrobić, mógłbyś robić to dalej ale zaczekaj.. zrobiło się mnóstwo dymu, nic nie widzę, jestem przytłoczona, nie mogę oddychać i pierwsza myśl "uciekaj przez okno" ale kurwa nadal tu jesteś, jak odejdę to się zaczadzisz. Okno Ty okno Ty, kurwa, nie mogę, umrę z niedopowiedzenia.
|
|
|
Nie jesteśmy razem, nawet kiedy jesteś obok,Tak się dzieje, kiedy jedno z dwóch nie jest sobą.
|
|
|
|