|
"...On pierwszy i jedyny zapytał : dlaczego na to pozwalasz? I nagle okazuję się, że masz siłę podnieść się, zawalczyć o siebie. O niego też..."/facebook
|
|
|
"Najbardziej przerażający jest moment, kiedy sobie uświadamiasz, jak bardzo się poddałaś. Cały ten czas wmawiałaś sobie, że wszystko jest dobrze, że jesteś w miarę szczęśliwa. I nagle znajdujesz się na swoim łóżku pośród ciemności, bo znowu nie możesz spać i uderza Cię prawda. To jak bardzo nie wierzysz w siebie, jak potwornie się boisz, jak przeraźliwie pusta jesteś w środku, jak ciągle czujesz się niedostatecznie dobra, jak bardzo chciałabyś zniknąć na kilka dni. Przypominasz sobie jak mocno starałaś się grać, a tak naprawdę wszystko wokół obracało się w jeden wielki narastający chaos. Tak bardzo próbowałaś to zdusić, zagłuszyć, ale jak długo można się oszukiwać?"/net
|
|
|
bo jestem niepoprawna, bo patrzę na świat w sposób zupełnie taki jak Ty. bo kiedy rozmawiamy, raz za razem dzieją się stopklatki, które pozwalają nam unosić się ponad ludźmi pędzącymi do pracy, do garów, do pieluch. ponad ludźmi których zjadła rutyna i codzienność. bo zupełnie taka, jaką chciałbyś mieć, wulkan energii który napędza Cię do działania i sprawia, że nie możesz doczekać się poranka. "bo nie ma chemii" tłumaczysz sam sobie swój strach przed tym, co już Cię pochłonęło. bo zaangażowałeś się, choć bardzo tego nie chciałeś. [2rainbows]
|
|
|
nie pozwól sobie myśleć, że przegrałaś. że jego odejście to koniec, że wina była Twoja, że poniosłaś porażkę. Wy ponieśliście, owszem, musisz powiedzieć to głośno. ale nie żałuj. uśmiechaj się do wspomnień, pamiętaj jak pięknie się uśmiechał, gdy dotykałaś jego dłoni. ciesz się, że Wasze drogi się skrzyżowały, że pokazał Ci jak pięknie może być. nie miej do niego żalu ani pretensji. pożegnał się i odszedł? miał prawo. nie rozumiesz? również je masz. ale jesteś silna. jesteś kobietą, za którą oglądają się mężczyźni, i on także się obejrzał. dziś stajesz do walki mądrzejsza o te doświadczenia, bogatsza o ogrom szczęścia jaki w Ciebie tchnął, silna. [2rainbows]
|
|
|
nie potrzebujesz kobiety silnej.potrzebujesz tchórza, który zatańczy tak, jak zagrasz. kobiety, która nie powie Ci otwarcie, że dużo dla niej znaczysz lecz takiej, która będzie Cię zwodzić. nie takiej, która przyzna się do błędu i poszuka z Tobą rozwiązania lecz takiej, która będzie chłonąć jak gąbka Twój punkt widzenia. nie takiej, która gotowa będzie stanąć o Ciebie do walki a takiej, która odwróci się na pięcie i machnie na Ciebie ręką, kiedy minie już "jej kolej". lekkoducha, który nie myśli o tym, co będzie jutro. [2rainbows]
|
|
|
ludzie wymagają żebyś zawsze była piękna, zgrabna, wyprostowana a do tego jeszcze miła i uśmiechnięta. jaka to hipokryzja. mam dość. obudźcie mnie jak przyjdzie wiosna a wraz z nią nadzieja./whoami
|
|
|
Ponad tym wszystkim: walką o okruch i fiskalną kasą
Co liczy liczby dni, cyfry tych co wciąż za coś płacą
Nie mów mi nigdy że muszę iść bo inni tak każą
Wolność chcę mierzyć jedynie rozpiętością swoich ramion/Rover "Umiem tu żyć"
|
|
|
I w życiu nie miejmy już żadnych wyrzeczeń
I zróbmy tatuaż ze kochamy piekło
I kupmy w aptece ten antydepresant
I przedawkujemy go grubo po stokroć(...) Dziś po raz ostatni pójdziemy deptakiem na sam jego koniec
I po co nam czas, potłuczmy zegarki
I spalmy pieniądze, bo po co nam one?/Huczuhucz "VHS"
|
|
|
Nieprawda że tak miało być
Że warto w byle pustkę iść
To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć
/Seweryn Krajewski "Uciekaj moje serce"
|
|
|
Jego dotyk. Jego szept. sięga głębiej niż pod ubranie, przenika skórę, mięśnie, kości, przeszywa serce, głaszcze duszę. dlatego pytanie co bym zrobiła jakby odszedł nie ma racji bytu. nie po 3 latach. nigdy. /whoami
|
|
|
za dużo słów plącze mi się po głowie dzisiejszego wieczora, za dużo myśli wiruje w głowie by ta noc mogła być przespana./whoami
|
|
|
"Nigdy nie byłem samotny. Siedziałem w pokoju - myślałem o samobójstwie. Byłem w dołku. Czułem się fatalnie - gorzej niż kiedykolwiek - ale nigdy nie czułem, że inna osoba mogłaby wejść i wyleczyć to, co mnie gryzie. Albo że ileś tam osób mogłoby to zrobić. Innymi słowy, samotność nigdy nie była moim zmartwieniem, bo zawsze tak bardzo pragnąłem odosobnienia. Za to na przyjęciu albo na stadionie pełnym wiwatujących ludzi, tam mógłbym czuć się samotny. Zacytuję Ibsena: 'Najsilniejsi są najbardziej samotni' (...). Znasz typowe reakcje tłumu: 'Hej, jest piątkowy wieczór, co chcesz robić? Siedzieć tak tutaj?' No cóż, tak. (...) Lubię siebie. Jestem najlepszą rozrywką jaką mam. Napijmy się jeszcze wina!"/Charles Bukowski
|
|
|
|