 |
Nie chciała się zakochać. Miała niemiłe doświadczenia. Szukała pocieszenia, nic więcej.. Chciała w końcu się pozbierać, miała już tego wszystkiego serdecznie dosyć. I wtedy pojawił się On. Był przy niej zawsze, gdy tego potrzebowała. Rozumieli się bez słów. Powoli, małymi krokami odbudował jej serce. Rozkochał ją w sobie. I odszedł.. Wszystko zaczęło się od nowa.
|
|
 |
Ostatnio w książce przeczytałam cytat "stara miłość nie rdzewieje" , nie wiem czemu pierwszą myślą w mojej głowie byłeś ty. Pojawiła się kropla nadziei, że może jeszcze przypomnisz sobie o mnie, kiedy ta panna zacznie mieć cie w dupie. Że po czasie zrozumiesz, że nawet kiedy byłeś z nią kochałeś mnie, tylko mniej o tym myślałeś. Po 5 minutach zrozumiałam, że jestem cholernie naiwna. Tak nigdy nie będzie, przecież ty ją cholernie kochasz.
|
|
 |
Są mężczyźni i chuje. Niestety częściej trafiam na tą drugą rasę.
|
|
 |
Kiedyś był lajcik, nie było uczuć, zakochania, fajek, okłamywania, piw i chuj wie jeszcze czego.
|
|
 |
Biały proszek dziś znów pomoże żyć..
|
|
 |
czasem dobrze zrobić sobie od kogoś przerwę. / zozolandia
|
|
 |
- więc Ty nadal...? - ja nadal, bardzo nadal
|
|
 |
potrzebny mi ktoś kto otworzyłby mi słoik gdy sama nie daje rady.
|
|
 |
po moim 15 minutowym spóźnieniu powiedział tylko: cóż, doskonałości się nie popędza.
|
|
 |
wybacz, że tak często spuszczam wzrok, ale każde spojrzenie w Twoje oczy jest nowym powodem by Cię kochać.
|
|
 |
każdy zasługuje na swoje osobiste ramiona, w których oddychałoby się najlepiej.
|
|
 |
mój problem polega na tym, że nie umiem się z Tobą do końca pożegnać. mogę powiedzieć 'żegnaj' ale nie otworzę drzwi. nawet gdybyś mnie przez nie wypchnął, na pewno stawiałabym opór.
|
|
|
|