 |
Wiesz... ogarnij. Najpierw bawisz się mną - raz Ci zależy i robisz mi nadzieję, a drugiego dnia masz na mnie kompletną olewkę. Pieprzysz mi, że ładnie wyglądałabym z jakimś kolesiem, potem mówisz, że bardzo mnie lubisz. Mam mętlik w głowie i dość zmiennego nastroju, który podporządkowywał się pod Twój. Zapominam, daję sobie spokój, wypieprzam z serca to uczucie, zanim przerodzi się w coś głębszego. A teraz Ty, wyskakujesz mi z takim wyzwaniem? No sorry bardzo, ja szukam mężczyzny. Nie dorosłeś. /hasacz1
|
|
 |
|
tak, przejmuję się tym, jak przyjaciel ma problem, doła czy jest u niego przejebanie. nie ważne jak bardzo się u mnie wali pali i tak dalej rzucam wszystko i idę do niego chociaż po to, aby z nim posiedzieć. prędzej czy później pęknie i powie mi w czym rzecz. a ja? ja postaram się mu pomóc jak najlepiej potrafię. / maniia
|
|
 |
Szła, czuła smutek który jak płomienie ognia rozprzestrzeniał się w jej ciele, oboje popełnili błąd idąc zupełnie w rózne strony, potrzebowała jego bytu, liczyła że jakimś cudem zaraz związani dłońmi oraz duszami będą szczęśliwie kroczyć ulicą która teraz kroczy zupełnie sama, nagle usłyszała jakby jego głos tuż za plecami, pojawił się jak z nieba zdyszany, pomimo trudu włożonego w powstrzymanie łez, złości która w niej siedziała , rzuciła się w jego ramiona czując ulgę nie do opisania, wiedziała, że zawsze wtedy gdy będzie go potrzebowała pojawi się albo choć będzie starał się pojawić.
|
|
 |
Dlaczego pozwalamy, by to, czego nie mamy, psuło nam radość z tego, co mamy?
|
|
 |
A morał jest taki, że przegrywają cwaniaki.
|
|
 |
|
Kiedy wspominam nasze rozmowy, smsy, wiadomości, telefony.. Byłam tak zakochana, zaczarowana, omamiona.. a teraz czytam te texty i nie
mogę uwierzyć ze się na to nabrałam, zakochałam, wzięłam wszystko za dobra
monetę. Proste, małe słowa - pamiętam jak to wszystko chłonęłam. Po słowach widać, że tylko się mną bawił a ja święcie wierzyłam, że mu zależy, że spełnią się moje sny.
Wciskał mi takie kity, a ja
wierzyłam i dorabiałam sobie własne wytłumaczenia, byłam na każde zawołanie,
przeżywałam każde spotkanie i rozmowę.
|
|
 |
codziennie myślę o tych rzeczach, na które nie starcza mi odwagi.
|
|
 |
weź mnie za rękę i zabierz na koniec świata,
bez pieprzenia że nie znasz drogi.
|
|
|
|