 |
Chciałem ją wypełnić tak, jak mężczyzna wypełnia kobietę,
ale po stokroć bardziej chciałem stać się grzechem wypełniającym jej głowę.
|
|
 |
stoję ja. naprzeciwko stoisz Ty. poruszasz niemo ustami, a ja nie słyszę ani słowa. sama się nie odzywam bo wiem, że to próżne. po co mam Ci o czymkolwiek mówić, przecież to tylko ja. moje oczy krzyczą, próbują wydalić wewnętrzny ból, czułeś kiedyś, że Twoje wnętrzności zwyczajnie umierają? bo przecież serce jest naistotniejszym organem, a ono już dawno się poddało. nie słyszymy się, ani nie słuchamy. stoję ja. stoisz Ty. między nami pierdolona szyba, pozwalająca nam na siebie patrzeć jak na małpki w zoo, ale nie możemy się dotknąć, ani się wysłuchać. postawiłeś tą szybę, a ja jestem bezradna, bo chociażbym jeszcze chciała i mogła wymaziać ją całą własną krwią w ramach manifestacji - suka jest już zwyczajnie - kuloodporna.
|
|
 |
wyhodowałam go sobie w serduszku, małego, przyjaznego, dającego ulgę. siedzi cichutko, ale kiedy jest potrzeba to się odzywa. nie wiesz o nim. nie powiem Ci o nim, bo nic co w moim sercu nie jest Ci znane. to małe coś ma na imię 'wyjebane'.
|
|
 |
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
czasami mam wrażenie, że brakowałoby mi go, nawet gdybym go nie poznała.
|
|
 |
Kolejny stracony dzień, kolejna nieprzespana noc, kolejna nie dopita kawa, kolejny niedopalony papieros, kolejna łza na policzku, kolejna rana na sercu, kolejne wspomnienie w głowie, a wszystko z braku Ciebie, wszystko z braku Twojej dłoni, która zamknięta w mojej tworzyła idealną kompozycję. Brak mi uśmiechu tak nieskazitelnie czystego jak wody oceanów poza zasięgiem człowieka. Brak mi tej gwiazdy, która świeciła najjaśniej, tej, która jako jedyna potrafiła rozświetlić moje serce i obnażyć przed Tobą wszystkie jego usterki. Brak mi po prostu Twojej obecności, dzięki której żyłem, bo dziś jestem duchem człowieka, którego stopy zapadają się przy każdym kroku./mr.lonely
|
|
 |
Problem ze wspomnieniami polega na tym, że nie wiadomo kiedy Ci się coś przypomni. Stoisz sobie przy kasie w Tesco i nagle JEB jak obuchem w głowę, a Ty musisz zachować kamienną twarz.
|
|
 |
Kobieca biologia sprawia, że kobiety pożądają "złych chłopców", bo ich cechy przypominają te, które są potrzebne do przeżycia. Wytrzymałość, siłę fizyczną i odwagę.
|
|
 |
Najbardziej wkurwiało tylko to jak potrafiłeś ciągle zapewniać o szczerości, kiedy wiedziałam jak lubisz nałogowo kłamać. Twoja reakcja była dla mnie najlepszą odpowiedzią na moje pytania.
|
|
 |
A tak naprawdę brak Ci osoby, która potrząśnie Tobą w odpowiednim momencie.
|
|
 |
Zrozum w końcu, że najbardziej zranią Cię tylko ci, których kochasz. Nikt inny nie będzie znał miejsca, w które zadany cios będzie bolał najmocniej. / esperer
|
|
 |
Nie, ja nie sypiam. Nie mam ani czasu ani ochoty na sen. Mój organizm się nie sprzeciwia, wręcz przeciwnie - funkcjonuje tak jakby był przystosowany właśnie do takiego trybu życia. To nie jest przyjemne, bo noc to cholerstwo. Dopada wszystko, jest bestią, ale za to tak bardzo efektowną. Noc z jednej strony sprowadza mnie na dno a z drugiej, pozwala zaznać chwil oderwania. Kocham ten moment, gdy wychodzę z domu po północy i siadam na cmentarzu ze szlugiem w ręce. Uwielbiam wtedy żalić się jej na wszystko. Na życie, na dzień, na ludzi. Na to jak wszystko nie ma sensu. Ostatnio dość często musi mnie wysłuchiwać bo wszystko się wali a sądziłam, ze bardziej nic nie może się skomplikować. Chociaż noc została oswojona, dałam radę się jej przeciwstawić. Od dawna mi sprzyja, innego wyjścia nie ma. Przecież mnie nie powali, bo czym? Tymi marnymi wspomnieniami, które dzisiaj już nie mają żadnego głębszego znaczenia czy raczej ludźmi którzy mieli być a których nie ma?
|
|
|
|