 |
a teraz się zastanawiam czy to, że nazywam Cię swoim kotem nie ma u mnie podłoża u tego, że w dzieciństwie zdechł mi mój ukochany kociak. zapełniasz nim tyko moją pustkę, nic więcej. nawet mruczycie podobnie.
|
|
 |
|
Weź mnie kurwa nie wkurwiaj, bo jak się kurwa wkurwię, to cie kurwa rozkurwie. :D
|
|
 |
związek można porównać to ekscytacji Twojej mamy, kiedy stawiasz pierwsze kroki. najpierw niesamowicie się z tego cieszy, emanuje z niej euforia natomiast później gaśnie, a Twoje chodzenie jest dla niej tylko prymitywną czynnością. z nami jest podobnie. początki były ekscytujące, dzisiaj nasza relacja jest tylko rutynową funkcją. a uczucie gaśnie jak płomyk zapachowej świeczki, której cynamonowy zapach doprowadza niemal do mdłości.
|
|
 |
" Jak Cię wkurwia to co widzisz to po prostu nie patrz "
|
|
 |
"Chciałbyś już na zawsze zamknąć oczy, nie posmakować życia? Nie jeden chciałby posmakować ale jest to mu nie dane, bo on sparaliżowany zmienił dom na szpitalną salę, Kolejny walczy z rakiem, na ile sił mu starczy? Nikt nie wie, ale to jest właśnie kilkaset słów prawdy. "
|
|
 |
Każdy wie najlepiej czego tak naprawdę szuka. Wystarczy, żeby każdy siebie się uważnie słuchał. Każdy wie najlepiej czego chce, by być szczęśliwym. Wystarczy żeby każdy wobec siebie był uczciwy.
|
|
 |
a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.
|
|
 |
rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?
|
|
 |
dziś bardzo poważna rocznica. nie będę dzieoić się refleksjamii na ten temat. to wstrząsające. PAMIĘTAMY.
10 kwietnia 1633 - w Londynie po raz pierwszy pojawiły się w sprzedaży banany
|
|
 |
Nie muszę znać chińskich sztuk walki, by Cię rozjebać.
|
|
|
|