 |
|
nie chcę kochać już nikogo, nie chcę by ktoś kochał mnie, bo to za trudne jest przecież, by miłość zrodziła się
|
|
 |
|
tu nie ma miejsca na Ciebie zakłamana szmato!
|
|
 |
|
traktowałam Ci jak kumpla, Ty byłeś zwykła szmatą
|
|
 |
|
moje oczy czasami płaczą, kiedy głowa sobie przypomina.
|
|
 |
|
przegrywa ten, któremu bardziej zależy
|
|
 |
|
jeśli grasz ze mną jak z głupią, stracę opanowanie i sięgnę po moją armię z ognia
|
|
 |
|
mówisz, że ją kochasz, lecz naprawdę chcesz ją tylko w łóżku
|
|
 |
|
tak samo jak Ty, mam ludzi, którym mogę ufać, mogę mówić, to co czuję i mówić prosto z serducha
|
|
 |
|
głupi uśmiech cwaniaków na twarzy wciąż widnieje [amfa]
|
|
 |
|
swoją drogą, człowiek, to nie jest moja wina, że Twój niby przyjaciel ma duszę skurwysyna [amfa]
|
|
 |
|
przestań pierdolić teorie, że mam ciągle dawać radę, słyszę to kurwa codziennie, to ma sens jak Kain i Abel [amfa]
|
|
 |
|
pozostał nam już tylko niesmak, po tych kłamstwach ukrytych w dyskretnych gestach [małpa]
|
|
|
|