 |
Chciałabym doczekać się dnia, kiedy wyjdę na ulicę i zobaczę Ciebie z nią, i uśmiechnę się... Nie uśmiechnę się jak zakochana, tylko jak zwyczajna przyjaciółka... Będę wtedy szczęśliwa, a łzy popłyną mi z radości, nie z tęsknoty. Oj tak, chciałabym się doczekać tego dnia...
|
|
 |
Zalana łzami, zaczęłam uciekać, a on łapiąc mnie za rękaw mojej bluzy przycisnął mnie do siebie, wsadzając język do mojej buzi. Tak, od zawsze był bezczelnym chamem. Wybaczałam mu, mimo, że nigdy nie powiedział `przepraszam`.
|
|
 |
Potrafię, godzinami wpatrywać się w twój opis na gg i wmawiać sobie, że jak dawniej ustawiłeś go dla mnie.
|
|
 |
- teraz to wiesz co ? możesz mnie pocałować w cztery litery ! - że co, słucham ? - no w usta, idioto.
|
|
 |
Na każdym zdjęciu rozpoznam Twoją cudowną burzę loków. Zaraz potem zbiera mi się na wspomnienia. Czas spędzony z Tobą był najwspanialszym okresem w moim życiu. Chcę żebyś wiedział, że cholernie za Tobą tęsknie. ;
|
|
 |
bo każda kolejna rozmowa z Tobą to kolejny powód by się w Tobie zakochać.
|
|
 |
-kocham Cię !
-dlaczego ?
-ahm...bo śnieg . :* xd
|
|
 |
chciałabym być Twoją główną prośbą w liście do Św. Mikołaja x3
|
|
 |
pomimo , że nie lubisz tej piosenki zatańcz ze mną w jej rytmie . Proszę !
|
|
 |
Abrakadabra i kurwa znikasz. !
|
|
 |
a wtedy wzięłam do ręki Twój telefon. mówiłam, że nie oddam. sam pozwoliłeś mi wejść w wiadomości. skrzynka odbiorcza : 11 zapytałam czy serio mogę ? powiedziałeś, że tak. weszłam. 6 z ostatnich dwóch dni od jakiegoś kolegi. i 5 sprzed miesiąca ode mnie. serce stanęło. jednak coś czujesz ..; **
|
|
 |
Z błogiego snu, wyrwał ją znajomy dzwięk sms-a. Było ok. 24. Nie patrzyła na zegarek. Bardziej interesowało ją to, kto jest nadawcą wiadomości. Nie była zaskoczona, kiedy okazało się, że sms jest od niego. Przetarła oczy i po chwili przeczytała. " jestem pod twoim oknem. zejdź na dół. proszę, to bardzo ważne; * ". Bez zastanowienia, wyskoczyła z łóżka, i nie zważając na fakt że ma na sobie piżamę z Kubusiem Puchatkiem, poszła do swojej miłości. Kiedy ją zobaczył, na jego twarzy pojawił się szczery uśmiech. W blasku księżyca wyglądał jeszcze piękniej. Wziął ją w ramiona i wyszeptał : " Przepraszam, że budzę, ale bardzo się stęskniłem. Nie mogę zasnąć, musiałem przyjść, skarbie". Ona, nieco zawstydzona odpowiedziała : " Kotku, widzieliśmy się kilka godzin temu ". " Kilka godzin bez Ciebie, to dla mnie cała wieczność" - powiedział, a następnie przytulił ją mocno i zatopił swoje malinowe usta, na jej bladym policzku.; **
|
|
|
|