głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika paolaax3

Pamiętasz to nie był byle jaki podryw.  Jeszcze nie wiedziałem żę się kłócisz o swoją część kołdry.

bezdech dodano: 4 listopada 2011

Pamiętasz to nie był byle jaki podryw. Jeszcze nie wiedziałem żę się kłócisz o swoją część kołdry.

Gdy Cię spotkałem wiedziałem bierz szczęście od razu nie zwlekaj.

bezdech dodano: 4 listopada 2011

Gdy Cię spotkałem wiedziałem bierz szczęście od razu nie zwlekaj.

I nawet jak masz łzy w oczach  to jest prawdziwy romans.

bezdech dodano: 4 listopada 2011

I nawet jak masz łzy w oczach, to jest prawdziwy romans.

Pomówmy o nas poznałem Cię jakiś czas temu   to był prawdziwy romans  a nie serial z TVN u.

bezdech dodano: 4 listopada 2011

Pomówmy o nas poznałem Cię jakiś czas temu, to był prawdziwy romans, a nie serial z TVN-u.

Depczesz leżących? No to lepiej się nie wyjeb. Bo szybko kilka podeszw może spotkać się z twym ryjem.

bezdech dodano: 4 listopada 2011

Depczesz leżących? No to lepiej się nie wyjeb. Bo szybko kilka podeszw może spotkać się z twym ryjem.

Jak rasowa kurrwa!

bezdech dodano: 4 listopada 2011

Jak rasowa kurrwa!

taaa . teksty zboczkq dodał komentarz: taaa . do wpisu 3 listopada 2011
Ale nie jest :O teksty zboczkq dodał komentarz: Ale nie jest :O do wpisu 3 listopada 2011
nienawidzę szukać długopisu  którzy leży tuż koło mnie  ale mój wzrok nie jest na tyle dobry  żeby go zauważyć  .    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 3 listopada 2011

nienawidzę szukać długopisu, którzy leży tuż koło mnie, ale mój wzrok nie jest na tyle dobry, żeby go zauważyć -.- / mojekuurwazycie

pierwszy etap   wyciągam książki  w których jest zadanie domowe i zeszyt  w którym mam je odrobić. ponownie siadam na komputer  twierdząc  że nie chce mi się myśleć  tym bardziej jeśli chodzi o matematykę. etap drugi   otwieram książkę na stronie  na której znajduje się zadanie  czytam jego treść i twierdzę  że go nie rozumiem  po czym ponownie siadam przed komputerem. etap trzeci   staram się rozwiązać zadanie  jednak nic mi z niego nie wychodzi więc włączam monitor i nadal przeglądam  strony internetowe. etap czwarty   dochodzę do wniosku  że przepiszę od kogoś w szkole.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 3 listopada 2011

pierwszy etap - wyciągam książki, w których jest zadanie domowe i zeszyt, w którym mam je odrobić. ponownie siadam na komputer, twierdząc, że nie chce mi się myśleć, tym bardziej jeśli chodzi o matematykę. etap drugi - otwieram książkę na stronie, na której znajduje się zadanie, czytam jego treść i twierdzę, że go nie rozumiem, po czym ponownie siadam przed komputerem. etap trzeci - staram się rozwiązać zadanie, jednak nic mi z niego nie wychodzi,więc włączam monitor i nadal przeglądam strony internetowe. etap czwarty - dochodzę do wniosku, że przepiszę od kogoś w szkole. / mojekuurwazycie

nie ma mi kto pomóc.'   mówiła  stojąc blisko niego. czuł na sobie jej oddech  jej zapach. widział jak łzy spływają po jej policzkach. widział wszystko. wiedział  że to przez niego. czuł ból  ale jego duma przeważała. nie był wstanie powiedzieć zwykłego 'przepraszam'  które i tak by nic nie zmieniło. ale czy to ma jakieś znaczenie? teraz przecież już nic nie miał znaczenia. on tylko stał. stał i patrzył jak cierpi. nie wytrzymał tego widoku. była to dla niego tortura psychiczna  która była gorsza od fizycznej. nie mógł tak dłużej. odwrócił się i odszedł. 'dlaczego odchodzisz?! boisz się poniżenia ?! jesteś zwykłym skurwielem...'   krzyczała  patrząc się w jego stronę. usiadła na środku chodnika  nie patrząc na ludzi przechodzących obok. nie zwracała też uwagi na deszcz  na kałużę w której siedzi  na to że jest cała przemoknięta. nie obchodziło ją to. nie obchodziło ją nic. to był koniec. koniec ich  koniec jej...koniec wszystkiego.  cz 2    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 3 listopada 2011

nie ma mi kto pomóc.' - mówiła, stojąc blisko niego. czuł na sobie jej oddech, jej zapach. widział jak łzy spływają po jej policzkach. widział wszystko. wiedział, że to przez niego. czuł ból, ale jego duma przeważała. nie był wstanie powiedzieć zwykłego 'przepraszam', które i tak by nic nie zmieniło. ale czy to ma jakieś znaczenie? teraz przecież już nic nie miał znaczenia. on tylko stał. stał i patrzył jak cierpi. nie wytrzymał tego widoku. była to dla niego tortura psychiczna, która była gorsza od fizycznej. nie mógł tak dłużej. odwrócił się i odszedł. 'dlaczego odchodzisz?! boisz się poniżenia ?! jesteś zwykłym skurwielem...' - krzyczała, patrząc się w jego stronę. usiadła na środku chodnika, nie patrząc na ludzi przechodzących obok. nie zwracała też uwagi na deszcz, na kałużę w której siedzi, na to że jest cała przemoknięta. nie obchodziło ją to. nie obchodziło ją nic. to był koniec. koniec ich, koniec jej...koniec wszystkiego. [cz/2] / mojekuurwazycie

'popatrz na mnie'   powiedziała do niego spokojnym głosem. 'słyszysz? popatrz na mnie!'   tym razem krzyknęła  szarpiąc go za rękaw od kurtki. uniósł wzrok na nią. nie na oczy. patrzył na policzki  na nos  na usta  ale nie na oczy. nie miał odwagi tam spojrzeć. 'dlaczego nie patrzysz mi w oczy? boisz się  że zobaczysz tam żal skierowany do ciebie? że zobaczysz tam cierpienie  rozpacz  smutek  samotność?! dlaczego ? przecież to twoje dzieło  przecież to ty jesteś tego sprawcą! kochałam cię  rozumiesz? kiedy opiekowałam się twoją małą siostrzyczką  bo twoi rodzice byli w pracy  to ty zabawiałeś się ze swoją lalą  mówiąc  że idziesz na korepetycje. tylko powiedz dlaczego dawała ci je akurat ona? i dlaczego nie z matematyki a z czegoś zupełnie od tego oddalonego? popatrz mi w oczy. patrz jak cierpię. dlaczego nie masz odwagi? miałeś odwagę mnie zdradzić  to powinieneś mieć odwagę też na to. spójrz jak się rozpadam. jak moje ciało zalewają łzy. jestem krucha  cz.1    mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 3 listopada 2011

'popatrz na mnie' - powiedziała do niego spokojnym głosem. 'słyszysz? popatrz na mnie!' - tym razem krzyknęła, szarpiąc go za rękaw od kurtki. uniósł wzrok na nią. nie na oczy. patrzył na policzki, na nos, na usta, ale nie na oczy. nie miał odwagi tam spojrzeć. 'dlaczego nie patrzysz mi w oczy? boisz się, że zobaczysz tam żal skierowany do ciebie? że zobaczysz tam cierpienie, rozpacz, smutek, samotność?! dlaczego ? przecież to twoje dzieło, przecież to ty jesteś tego sprawcą! kochałam cię, rozumiesz? kiedy opiekowałam się twoją małą siostrzyczką, bo twoi rodzice byli w pracy, to ty zabawiałeś się ze swoją lalą, mówiąc, że idziesz na korepetycje. tylko powiedz dlaczego dawała ci je akurat ona? i dlaczego nie z matematyki a z czegoś zupełnie od tego oddalonego? popatrz mi w oczy. patrz jak cierpię. dlaczego nie masz odwagi? miałeś odwagę mnie zdradzić, to powinieneś mieć odwagę też na to. spójrz jak się rozpadam. jak moje ciało zalewają łzy. jestem krucha [cz.1] / mojekuurwazycie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć