|
zamykam oczy, plan mam bardzo prosty -
wywołam kilka twoich klisz w ciemni samotności
|
|
|
dla jednych tylko tyle, dla nas aż tyle
|
|
|
jeśli zamarzłby ocean musisz wiedzieć,
byłbym pierwszą osobą która przez niego pobiegnie do ciebie
|
|
|
nie chcę płaczów, łez płynących rzewnie,
przeznaczenie od nas niezależne
|
|
|
zawsze kochałem cię, dziś jesteś tu wiem,
lecz wspomnienia nie znikają jak śnieg
|
|
|
ja byłem bardzo blisko,
jakby ktoś skrępował ręce karząc patrzeć na wszystko
|
|
|
Teraz jesteś kołysany w moim sercu, dzwonię do moich przyjaciół
„Zanim wszystko się zacznie”, oni mówią, „pamiętaj jak się kończy”
Jesteś teraz szczęśliwy?
|
|
|
Dziś to nie istotne , dziś przecież jesteś gdzie indziej . I jedyne czego żałuję to tego że nie skończyłam z nami wcześniej
|
|
|
Najbardziej nierozsądne co możesz zrobić to zmienić się dla kogoś. Bo, gdy tego kogoś zabraknie w twoim życiu, nie będziesz miała ani jego, ani siebie..
|
|
|
Olać przyzwoitość. Bycie grzecznym jest nudne i wiesz o tym doskonale.
A więc grzeszmy, bluzgajmy i żyjmy teraźniejszością. Bo przyszłość się nie liczy. Istotne jest tylko to, co teraz.
Róbmy wszystko, żeby było nam razem dobrze. Bądźmy tak beznadziejnie nieprzyzwoici, jak jeszcze nigdy nikt.
Bo to cię we mnie pociąga. Jestem w stanie zrobić rzeczy, o których wcześniej tylko marzyłeś. Uzależnij się ode mnie.
Myśl o mnie rano i wieczorem. Tęsknij za mną. Miej nadzieję, że mi na tobie zależy. Ale nie zakochuj się.
Rób wszystko, żeby się nie zakochać. Bo miłość wiąże się z planowaniem przyszłości, a my żyjemy tu i teraz.
Masz być desperacko we mnie zapatrzony, ale nie zakochany. Jeśli to zrobisz, z czasem zniknę i zostanie ci po mnie tylko wspomnienie. Wspomnienie, że przez chwilę byłam, a przecież nie chcesz mnie stracić.
Mnie się nie kocha. Nie masz być ze mną. Masz być dla mnie.
|
|
|
Kochamy wciąż za mało i wciąż za późno
|
|
|
Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie,
twoje oczy trochę smutne chyba patrzą prosto w moje i
nic nie mówisz znów, ja milczę też, ale oboje
mówimy "chyba chcę, lecz wybacz, wiesz, trochę się boję"
|
|
|
|