 |
[1] piję kawę, której jeszcze niedawno nienawidziłam. nie mam czasu na sen, czas ucieka tak szybko. chciałabym zwolnić, ale nie potrafię. na mojej twarzy od miesięcy brakuje uśmiechu. pod makijażem i maską z uczuć kryję moje alter ego. osobę w niesamowitym dołku, z mętlikiem w głowie. powiesz mi, że mam wszystko - cudownego faceta, świetnych rodziców, kasę, przyjaciół, więc czego kurwa brakuje mi do szczęścia? powiesz, że mam wszystko, a chcę więcej, że pragnę osiągnąć niemożliwe. mylisz się. to nie ja jestem tu najważniejsza. ile godzin można obserwować jak bliskie Ci osoby nie potrafią przeżyć dnia bez używek. nie mówimy tu o papierosach, które nie niszczą mózgu. powinnam to olać, a nadal myślę, nadal rozkminiam, dlaczego ludzie marnują swoją młodość, zwalają wszystko na rodziców, nauczycieli i innych. a oni sami? czy chlanie i jaranie non stop jest dobre? / waniilia
|
|
 |
"Mówisz jaki jestem a nic nie wiesz o mnie,
nie wiesz o czym chce zapomnieć, w jakiej
jestem formie."
|
|
 |
ludzie często odchodzą bez ostrzeżenia. i to jest tak, że lepiej przyzwyczajać sie, że kogoś nie ma, niż, że jest. niestety lepiej, nie znaczy łatwiej.
|
|
 |
to jest trochę tak,że dla żartu udajesz,a potem nie na żarty łamie Ci się życie na pół,bo udawanie rodzi przyzwyczajenia
|
|
 |
nie można powiedzieć, że nie ma miłości.
jest, ale może inna niż ją sobie wyobrażamy
|
|
 |
łatwo jest upijać się co dzień, łatwo jest rozmawiać do świtu, zatracić się w tańcu, nie słysząc, że gdzieś toczy się prawdziwe życie.
że płynie czas, że ludzie chodzą do pracy, nastawiają budziki
|
|
 |
A pamiętasz jak się uśmiechał? Tymi brązowymi oczami wpatrywał się w Ciebie jakbyś była najwspanialszą istotą na świecie. Prawił komplementy, mówił zawsze to, co w danej chwili chciałaś usłyszeć. Pamiętasz jego pocałunki? Delikatne, zmysłowe, ale jednocześnie stanowcze. Pochłaniały was. Kochałaś je. Kochałaś jego dotyk na swoim ciele, oddech na szyi. Brakuję Ci tego. Brakuję Ci sms`ów na dobranoc, tej świadomości, że zawsze możesz wtulić się w jego pierś, niszcząc w ten sposób problemy. Brakuję Ci tego, że teraz, płacząc nie możesz pójść do niego i usłyszeć, że będzie dobrze. Bo go już nie ma.
|
|
 |
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie
zrezygnujesz z niego nigdy. Choćby nie wiem co
zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz,
nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz
się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na
telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz
to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o
jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem,
każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie
możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co
masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś
więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia,
każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz
podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak,
to właśnie jest miłość .
|
|
 |
Myślelismy że to bez sensu,teraz śmiejemy się, że mogliśmy tak myśleć
|
|
 |
Spod fotela wyciągasz broń
I choć nie umiesz strzelać, to strzelisz mu w
skroń.
|
|
 |
Z samotnością w sercu, z pragnieniem w
głodnych oczach, z rezygnacją w dłoniach.
Kocham.
|
|
 |
- w czym w ogóle można mierzyć szczęście? Jest jakaś miara?
- no, promile.
|
|
|
|