 |
|
uwielbiam rzucać się na niego, całować, tarzać się z nim na łóżku
nie myśląc jak mnie odbierze i co pomyśli tylko wiedzieć, że i tą
dzikość we mnie pokocha.
|
|
 |
|
Szumiało morze, Ona miała na sobie
białą suknie, On otulił ją swą bluzą i
uśmiechnął się nie jak do setki kobiet
lecz jak do kobiety swojego życia, w
tle grała muzyka z Titanica, a Oni zmierzali
wprost na górę lodową ... aż nagle ...
- ile Ty dziewczyno spać możesz!
- cholera mamo! Właśnie miałam umrzeć
jako najszczęśliwsza kobieta na świecie!
|
|
 |
|
Bezkonkurencyjnie potrafiła udawać szczęśliwą.
|
|
 |
|
Mów o czym śnisz i marzysz chcę wiedzieć czego nigdy nie dostaniesz, co umknie Ci przez palce i co razem złapiemy.
|
|
 |
|
wszystko mija tak szybko, a zarazem tak powoli.
|
|
 |
|
Może to mój numer na komórce wystukasz, zadzwonisz do mnie i powiesz, że to Ty- wtedy ja krótko pomyśle i odpowiem Ci, że wciąż myślę o Tobie, że jest mi z Tobą dobrze, że jesteś cudowny i nie zaprzeczaj okej? ;-*
|
|
 |
|
czy to my wybieramy życie, czy to życie wybiera za nas?
|
|
 |
|
Masz po kolei w głowie jak wcześniej żaden inny. Swych uczuć jesteś pewny, a nie jakiś dziwny, a poza tym seksowny dojrzały mężczyzna. Twój piękny umysł we mnie ogień wznieca! Oryginalny, zjawiskowy, wyjątkowy- tylko dla mnie! Co powiedzą inni? Nie obchodzi mnie ich zdanie.
|
|
 |
|
poza tym jakaś niewielka część mnie,
wciąż pragnęła udowodnić, że wcale nie jest mi potrzebny.
|
|
 |
|
♥ - tylko tyle, a jak cieszy.
|
|
 |
|
Boję się, że nie będę w stanie unieść ogromu szczęścia, będąc ciągle przytłoczoną głazem jego braku.
|
|
 |
|
[ cz.1 ] I mówisz jak to źle masz w domu.. ciągle narzekasz na rodziców bo nie dali Ci kasy.. bo wlepili kolejny szlaban za spóźnienie. Marudzisz, że masz za dużo obowiązków a za mało czasu dla siebie. A wiesz co ja Ci powiem? Zazdroszczę Ci tego wszystkiego. Zazdroszczę, że jest ktoś kto się o Ciebie martwi, ktoś kogo obchodzi to co robisz. Zazdroszczę Ci, że masz tatę, mamę i zapewne cudowne rodzeństwo. Teraz pewnie padłby argument, że wolałbyś być sam, ze tak byłoby Ci lepiej. Nie wiesz co mówisz... Nie wiesz jak trudno jest mieć ojca kata, pieprzonego sadystę. Alkoholika, który wszczyna awantury a potem zasypia nie pamiętając niczego. Nie wiesz jak to jest przyjmować na siebie najsilniejsze ciosy. Nie wiesz jak boli każde chybienie lądujące na młodszym rodzeństwie, którego tak przecież nienawidzisz. Mimo tego wszystkiego Ty nadal twierdzisz, że masz źle w domu. Umiesz tylko przeklinać to co się u Ciebie dzieje nie zważając na to co Cię otacza. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|