 |
|
to polski rap zbudowany na Moleście, spalony Płomieniem, oblany WarszaFskim Deszczem.
|
|
 |
|
jak Sokół zapomniałam uczuć, znów się ich uczę.
|
|
 |
|
ludzie odejdą, oszustwa się skończą, a wtedy nie zostanie Ci nic, tylko samotność.
|
|
 |
|
seks to słabe lekarstwo na stresów milion.
|
|
 |
|
każą mi trzymać wrogów blisko, nie wiem na chuj...
|
|
 |
|
wiem, że mnie pragniesz kochanie, myślę, że ja Ciebie też.
|
|
 |
|
love is evil, spell it backwards.
|
|
 |
|
musisz być czarodziejem, bo wykonałeś niemożliwego, zdobyłeś moje zaufanie.
|
|
 |
|
Ty jesteś niezbędny dla mnie, jesteś powietrzem, którym oddycham.
|
|
 |
|
chłodno grasz swoją pozycję, nigdy nie wykraczasz poza granice.
|
|
 |
|
sprawiasz, że szaleję, sprawiasz, że zachowuję się jak maniak.
|
|
 |
|
pozwól mi zwariować z Twojego powodu.
|
|
|
|