 |
fajnie mnie w chuja zrobiłaś droga 'przyjaciółko'. dzięki, wiesz. ^ ^ ale co tam ja sie nie przejmuje ... bo ponoć niedługo do mnie przylecisz .. bede czekać ! (zresztą jak zawsze) ... -_-
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
On.! Kilka literek imienia tak bardzo zmieniły jej światopogląd. Jego poczucie humoru,
czasem drwiny były dużo ważniejsze niż komplementy innych.
Uwielbiała dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiechał.
Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający. Każde spotkanie,
każda chwila, każde słowo było dla niej najważniejsze, najwspanialsze i jedyne.
Kochała go mimo i wbrew. Za wszystko. Nawet za to co było złe.!
|
|
 |
Szła przed nim,bała się spojrzeć za siebie,wiedziała że za nią idzie ale bała się odwrócić.Wkońcu po dłuższym czasie,postanowiła się odwrócić.Odrwóciłą się,uśmiechnęła i zobaczyła jego z nią...`
|
|
 |
Czekać. Czy to to samo, co tęsknić? Nie. Dla mnie nie. Przy czekaniu nie budzę się o 5 rano, rezygnując z najlepszych snów. Przy czekaniu mleko nie traci dla mnie smaku. Przy tęsknocie tak..
|
|
 |
Miałam ochotę podejść do niego ,przytulić i powiedzieć "Dla mnie zawsze będziesz bohaterem"-ale zapomniałam że już mnie nie kochasz.
|
|
 |
You are the reason of my life ! ;*
|
|
 |
Dzięki Tobie uśmiechałam się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. a ludzie tak dziwnie się patrzyli, jakby uśmiech był czymś niecodziennym. opowiedziałabym ci całe moje nudne życie, a Ciebie nie stać nawet na „cześć”, gdy mijamy się na ulicy...
|
|
 |
Udajesz, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdala Cię od środka.
|
|
 |
Dzisiaj piątek. Pewnie znowu pijesz. Jakbym miała kurwa z kim to też bym pewnie piła. Bynajmniej chciałabym bo już nie wyrabiam z tym moim życiem a tak to przynajmniej na chwile oderwałabym się od tej posranej rzeczywistości.
|
|
 |
wiem jak to jest gdy na niczym nie zależy
żyjesz bo żyjesz a tak naprawdę wciąż leżysz...
|
|
 |
otwierasz oczy resztki snu topisz w umywalce,
ostatnie dni uciekły ci jak przez palce.
|
|
|
|