 |
Serce nie bije, jak bić powinno..
|
|
 |
~Najpiękniejsze kwiaty człowiek dostaje na swoim pogrzebie..
|
|
 |
rach ciach i bajera poszła
|
|
 |
Już nigdy więcej nie zapłaczę. Nigdy..
|
|
 |
|
Powiedzieli odpuść, będzie kiedyś żałował. Nie posłuchałam. Walczyłam bez skutku, bez jakiegokolwiek odzewu. Codziennie spalałam się w tej walce o Ciebie. Głupia. //bereszczaneczka
|
|
 |
Co mogę powiedzieć? Że kocham, że tęsknię, że znowu to samo, że umieram tysięczny raz z powodu jednego końca i nigdy nie pogodzę się z tym, że Cie straciłam./esperer
|
|
 |
Mówią, że powinnam się jakoś pozbierać. Wiesz w czym problem? Żeby poukładać wszystko w całość musiałabym się cofnąć do tamtych miejsc, które mnie rozsypały i stamtąd brać kolejną część do całej układanki. Nie potrafiłabym znowu być w Twoich ramionach, znowu Cię całować, znowu spędzać wspólne wczasy, poświęcać nawzajem czas, nie potrafiłabym się nie rozsypać ponownie. Uwierz, nieważne ile razy przeżywałabym ten koniec, zawsze będzie bolało tak samo./esperer
|
|
 |
Zabawne, że cały czas wracamy do punktu wyjścia. Trochę starsi, nic nie mądrzejsi, na pewno bardziej zranieni./esperer
|
|
 |
Wiesz co, nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę./esperer
|
|
 |
|
błagam Cie daj mi żyć, ja chcę już iść, po co się niszczyć nawzajem, jak mamy męczyć się przez całe życie, to lepiej się chwilę pomęczyć rozstaniem. prawda kochanie?
|
|
 |
|
Może i jestem słaba w tym co robię. Może wielu rzeczy jeszcze nie potrafię. Może chcę odpuścić i ze spokojem odejść. Może kiedyś postawiłam wszystko na miłość w efekcie przegrywając. Może byłam w śpiączce albo myślałam, że umieram. Może dawniej kogoś skrzywdziłam lub niechcący zabiłam w kimś nadzieję. Może jestem podłą suką z chamskim podejściem do ludzi. Może brzydzę się dziećmi i jestem zbyt pewna siebie. Jest wiele opcji, a ja posiadam jedno życie. Mam świadomość przez co przeszłam, ale przecież ty wiesz więcej. Więc mów mi, jaka jest cena życia i ile mogę dla niego poświęcić, bo rzecz jasna, ja nie mam pojęcia.
|
|
 |
Byłam zawsze. Byłam wtedy, kiedy mnie potrzebował i kiedy sprawiał, że musiałam czekać. Byłam tym jego pieprzonym pewniakiem, że zawsze znajdę dla niego czas, serce i całą gamę czułości. Byłam w stanie zrezygnować ze wszystkiego byle tylko On miał wszystko. Przysięgam, że był najważniejszą częścią mojego małego świata, coraz ważniejszą. Tylko, że On nigdy nie traktował mnie tak samo i nigdy nie rozumiał, że każde jego odejście sprawia, że wszystko, co miałam zostaje zniszczone. Zniszczył wszystko kolejny raz, a odchodząc nawet nie zdobył się na odwagę żebym mogła się z nim pożegać. Nie potrafię tego zrozumieć. / he.is.my.hope
|
|
|
|