|
czuję się o tyle lepiej, że zamiast leżeć pod kołdrą i ryczeć, mam ochotę rozpierdolić sobie mordę o ścianę.
|
|
|
czasami brakuje mi już sił, aby żyć normalnie.
|
|
|
'samotność ma to do siebie, że najpierw boli, a potem człowiek zaczyna ją cenić.'
|
|
|
W dzień staram się funkcjonować normalnie, nie zwracając uwagi na to, jak strasznie mi ciebie brakuje. Najgorzej jest wieczorem, kiedy przypominam sobie, jak strasznie jest mi brak i rano, kiedy budzę się i czuję, że to wszystko bez ciebie nie ma sensu, i że nie chcę wstawać z myślą, że na telefonie nie będzie porannego smsa, który przywita mnie czułym ' dzień dobry, skarbie ' to zabija, wiesz?.
|
|
|
w tej chwili? pieprze to życie, które i tak za każdym razem w jakiś sposób, skopie po dupie, jak zwykle zbyt późno, uświadomi nam co powinniśmy zrobić, z czym poczekać, a co być może, sobie odpuścić. i to właśnie dzięki niemu, nasze dzisiaj wygląda znacznie inaczej, niż wyobrażalibyśmy sobie je wczoraj. / endoftime.
|
|
|
wierzę, że istnieje drugi świat, w którym spotkamy się za kilkadziesiąt lat.
|
|
|
'nudzi mi się cholernie. nie wiem jak to w ogóle możliwe. są wakacje. a ja je w większości spędzam w domu. na samo wspomnienie jak było rok, dwa lata wcześniej, aż łzy cisną mi się do oczu. no tak. wtedy byliśmy jakoś bardziej ze sobą zżyci, a teraz? teraz tylko wychodzi się na dwór po to by wyciągnąć od kogoś parę szlug albo piwo. każdy myśli o sobie i swoim tyłku. zgubiliśmy się gdzieś miedzy tymi wakacjami sprzed lat.' necik. xd
|
|
|
patrząc na jego twarz ostatni raz nie czułam nic - kompletnie. a w głowie miałam tylko jedno pytanie: "Boże, czemu jesteś tak niesprawiedliwy?" /veriolla?
|
|
|
'wybiegłam z pokoju ledwo wpadając w zakręt. - mama! mama! gdzieś jest? - darłam się ślizgając się po wypolerowanych panelach, odwracałam się co chwilę sprawdzając, czy tata za mną biegnie. nie mając pojęcia, że jestem już przy schodach, sturlałam się na sam dół śmiejąc się jak dziecko. wpadłam do kuchni wywracając się przed samą mamą. - mamcia, ja Cię nigdy o nic nie proszę, ale.. - nie skończyłam mówić kiedy wpadł tato biegając za mną dookoła wielkiej lady. - nie biegaj za mną do cholery! - darłam się. - spokój! co jest do chuja? - krzyk mamy rozległ się w całym domu. przerażeni zatrzymaliśmy się patrząc na nią jak na obcego. - o co chodzi? - zapytała wymachując widelcem. - ta oto nasza wspaniała córeczka najpierw oblała mnie pepsi, później zgasiła światło w łazience, a na koniec podstawiła mi nogę kiedy wychodziłem z łazienki. - krzyczał. - mamo ale jakbyś widziała jak się wyjebał. - wybuchłam głośnym śmiechem i zakładając szybko trampki wybiegłam z domu.' net :D
|
|
|
moje dłonie pachną jeszcze Tobą. /net
|
|
|
mam świadomość, że jestem popierdolona, ale jak patrzę na niektórych ludzi, to zaczynam wątpić w siebie.
|
|
|
|