 |
bo prawdziwy przyjaciel , nie potrzebuje publikacji , nie oczekuje że napiszesz jego imię na ścianie , dopisując forever
|
|
 |
strzeż mnie boże, żebym nie złamała piątego przykazania dekalogu 'nie zabijaj' jak zobaczę tą szmatę na oczy.
|
|
 |
wymuszony alkoholem dobry humor.
|
|
 |
niby cholernie za tobą tęsknie , a jednak kocham być sama .
|
|
 |
chciałabym cię znienawidzić , ale nie potrafię .
|
|
 |
przywiązanie, zakochanie, zauroczenie, sentyment ? ciężko stwierdzić.
|
|
 |
jednak kurewsko mi tego brakuje, wiesz ?
|
|
 |
złap mnie i przytul mocno do siebie !
|
|
 |
- kup mi rakietę. - po co.? - po to że jak mnie wkurwisz wystrzelę cię w kosmos.! ;/ //cukierkowataa
|
|
 |
nie jestem chora psychicznie, ale czasami mam ochotę iść na brzeg rzeki. usiąść na ulubionym kamieniu, napisać list pożegnalny i wskoczyć z urwiska to tej lodowatej wody. a to tylko dlatego, że w taki sposób mogłabym mieć wyjebane na wszystkich i na wszystko. //cukierkowataa
|
|
 |
nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.
|
|
 |
- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.
|
|
|
|