 |
Paskudne uczucie, gdy nagle zaczyna Cię boleć coś, czego już nie masz. I nie myślę tutaj o sercu.
|
|
 |
Zawsze potrzeba dwojga ludzi. Do tego, żeby układało się w związku. Do tego, żeby go rozbić, i do tego, żeby później naprawić to, co się zepsuło.
|
|
 |
Jeśli do niego pierwsza pójdziesz, niczego nie naprawisz… Jak to kiedyś napisał nasz dobry kolega Don Pedro, nie proś się o miłość do niego… Nie bądź „żebrakiem szczęścia”… Jeśli on Cie kocha, zrozumie i wcześniej czy później przyjdzie… Jeśli nie – nie naprawisz tego na siłę… Wiem, co czujesz, wiem jak jest cholernie ciężko to przetrwać, ale tylko dzięki temu możesz go zmienić…
|
|
 |
Zadzwoń. Wproś się. Obejrzmy razem film.
|
|
 |
Wciąż chcę pokonać niemoc wobec świata, który łamie mi palce. Jego bezinteresowną przemoc, która uczyniła mnie kaleką na starcie. [ BISZ ♥ ]
|
|
 |
Akuku...to znowu ja kochanie, chce tylko przytulic
|
|
 |
Dzis znow odbudzilam sie z nadzieja, ze lezysz obok....ze wszystko juz bedzie dobrze i ze nie musze juz plakac i tesknic. Glupia...
|
|
 |
Tak cholernie lubię się z nim droczyć. Moment gdy ma nadzieje, że nasze usta zamkną się w namiętnym pocałunku, a jedyne ci robię to daje mu lekkiego buziaka. Wtedy on obejmuje mnie i łaskocze. Wie że to mój najsłabszy punkt. Zwijam się ze śmiechu w jego objęciach. I dostaje to czego chciał. Znów czuję smak jego ust . [ zdefiniujmymilosc ]
|
|
 |
Coś we mnie pękło. Serce zakuło nadzwyczajnie mocno a potem poleciały łzy. Będę tkwiła w tej beznadziejności do rana. Rękawem bluzy staranie wycieram wylewające się uczucia pozostawiające czarne smugi na policzkach. Wetknięte w uszy słuchawki i muzyka próbująca zagłuszyć pałętające się myśli. Jest zimno, pusto, ciemno.. Jest mi źle.. I myślę, że nie tylko ja dziś tak mam... [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Ufam ale jednak boje się zaufać. Mój taki mały paradoks, który doprowadza mnie do szaleństwa i sprawia, że zanikam i zanika również po drodze moja nadzieja, która ostatnio gdzieś mi ucieka. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Gdzieś po drodze odszukiwania siebie i dokonywania własnej zmiany, tak naprawdę się znów zgubiłam. Nie jestem sobą. Nie umiem kierować własnym szczęściem. Nie umiem walczyć o samą siebie, o to jaka jestem. Pozwalam by inni brali moje życie we własne dłonie, pozwalam sobą rządzić i wyrzeźbić mnie taką jaką oni chcą mnie widzieć, jaką chcą żebym była. Czyjeś dbanie o Twoje życie może być obłudnie mylone z troską. Nie popełniaj moich błędów i zważaj na to, kiedy ktoś Chce Ci pomóc a kiedy ktoś chce Cię zniszczyć. Nie ufaj, że każdemu człowiekowi zależy na Twoim szczęściu, bo inni perfekcyjnie zakrywają swoje nikczemne zamiary. Nie pozwól byś była czyjąś marionetką. Ja jestem wolna. Tylko problem tkwi w tym, że się zgubiłam. I osoby, którym ufam i mi pomagają wstać, tak naprawdę dziś już nic nie wskórają. Sama musze wziąć się w garść. Ale dziś.. dziś niech mi da każdy spokój. Jestem rozdarta, cześć. [chocolatenuaar]
|
|
|
|