 |
|
z chęcią bym Cię zabiła i wyrwała żyły, patrząc jak twa krew płynie po mojej skórze
|
|
 |
|
zabiliśmy tą miłość, która miała przetrwać wszystko. nie ma już nas, zaczynamy na czysto.
|
|
 |
|
masz dwa serca; swoje i moje, ja nie mam żadnego, a kocham za nas dwoje.
|
|
 |
|
a wokół ciebie betonowa dżungla, nie wiesz czy za ścianą masz wroga czy kumpla.
|
|
 |
|
żyj i daj żyć albo kurwa weź się zabij.
|
|
 |
|
zanim powiesz o mnie źle, najpierw pogadajmy, bo napinasz się jak stringi, a potem grzejesz jak czajnik.
|
|
 |
|
słodki do granic, jak pieprzony cukier, wolę go nie pamiętać - chuj z nim i chuj mu w dupę.
|
|
 |
|
jednoczy nas jedynie paczka jakiś tanich papierosów. to chyba za mało.
|
|
 |
|
skoro ciebie nie ma obok, nie ma lez, nie ma słów, które bola.
|
|
 |
|
juz kurwa rzygam Toba i nie wyrabiam finansowo. mam depreche, awantury i chce zyc na nowo.
|
|
 |
|
zostaw na pozniej wszystko co mowiles przed chwila, tylko patrz i spojrzeniem wyznawaj mi miłosc.
|
|
|
|