 |
Nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka. Ale nie miłość. /J.L.W.
|
|
 |
Jak chora psychicznie co chwilę wpatruje się w monitor, zadania z fizyki nie ruszone leżą obok , z głośników sączy się melancholijna muzyka.Nie ogarniam żadnego tematu , a wieczna wena ulotniła się z powiewem jesiennego wiatru.Nic nie ma sensu.
|
|
 |
Mega pustka w głowie ,a po środku On otoczony nicością..
|
|
 |
I gdybyś uśmiechnął się w moją stronę patrząc szczerze w oczy to bym chyba pierdolnęła na środku korytarza.
|
|
 |
I gdy słyszę muzykę emocjonalną płynąca z twego serca , staje w miejscu i zastanawiam się gdzie jestem , czy wybrałam dobre miejsce, czy to ten czas , ta godzina.Dalej nie wiem , ale moje serce się wyrywa i wciąż chce śpiewać z tobą.
|
|
 |
Gdy będziemy iść razem za ręce przez ostatnią drogę naszego życia ,a ty puścisz moją rękę pod koniec , to wiedz , że nigdy nie byłeś miłością mego życia , jedynie cholernym błędem , który spieprzył całe życie , chodź byliśmy przed jego końcem.
|
|
 |
Moja cienka twórczość zaczyna się zlewać w rozpacz żałosnej dziewczyny , których tak wiele jest w tym wirtualnym świecie.
|
|
 |
Pomóż mi przetrwać.Niech zimne dreszcze przestaną nawiedzać moje ciało.Ociepl swym spojrzeniem , dotykiem dłoni .Napełnij uczuciem zmarznięte serce,niech znów zacznie bić w normalnym rytmie.
|
|
 |
W mojej głowie wciąż brzmi pytanie : Czy muszę tak cierpieć ? Może zostałam po to stworzona by przez pół życia wciąż zadawać sobie to pytanie.
|
|
 |
Moje priorytety zmieniły się.Pogubiłam się w uczuciach.Powolnymi krokami zmierzam ku dobrej drodze.Bynajmniej mam taką nadzieję.Mój uśmiech uzależniony jest od ciebie.Wciąż coraz zachłanniej chce cię więcej , wciąż bardziej, wciąż więcej.Może niedługo to się zmieni.Nadzieja nie gaśnie , jej ciepło tli się wewnątrz duszy i serca.
|
|
|
|