 |
Chcę móc się czegoś chwycić, lecz w każdej dłoni
Obok serdecznego palca jest ten drugi, który cię pierdoli.
|
|
 |
I już nie wiem czy to ja, czy to świat jest przeciw nam.
|
|
 |
Otwieramy oczy, by zobaczyć to, jak przemijamy.
|
|
 |
Błękit był zaproszeniem wtedy, dzisiaj czerń jest rozkazem.
|
|
 |
Tyle wariantów, chorób i powód życie kręci się wokół porodów i zgonów.
|
|
 |
Tyle wariantów, chorób i powód życie kręci się wokół porodów i zgonów.
|
|
 |
Łańcuchy konsekwencji ciągniesz u nóg do śmierci
i różnisz się od reszty, więc jesteś aspołeczny.
|
|
 |
Nie jeden złamał sobie kark, po tym jak obciął prawą rękę za kogoś, za kogo nie powinien był zapewne.
|
|
 |
Mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić.
|
|
 |
Czasami po prostu udaje, ze wszystko jest w porządku, żeby móc pomóc tym, którzy mnie potrzebują. Ich dobro jest dla mnie ważniejsze. Co mi z tego, ze będę szczęśliwa, jeśli moja przyjaciółka siedzi w ciemnym pokoju płacząc? Że mój przyjaciel pokłócił się z dziewczyną a ja nie mogę go pocieszyć bo muszę się użalać nad sobą ..? Jeśli oni będą się uśmiechać, będę miała podstawę do tego, żeby chociaż spróbować się podnieść. Tak, myślę, że to przyjaźń.|k.f.y
|
|
 |
Myślałam że dorosłam dopóki ktoś nie posypał przede mną kolejnej kreski.Myślałam że dorosłam dopóki znów nie obudziłam się w mieszkaniu kumpla kompletnie nie wiedząc jak się tam znalazłam.Myślałam że dorosłam dopóki nie zaspałam pierwszego dnia w nowej pracy.Nie,to nie jest takie łatwe.Nie dorastamy z dnia na dzień,nie dorastamy w dniu uzyskania pełnoletności.Moment otrzymania dowodu osobistego jest dopiero początkiem,to tylko ścieżka w kierunku dorosłości,długa i kręta.Mamy po osiemnaście, dziewiętnaście , dwadzieścia lat ale nie jesteśmy dorośli , wciąż zdarza nam się zachowywać jak dzieci.Popełniamy błędy,potykamy się,gubimy, dokonujemy złych wyborów,podejmujemy złe decyzje.Stosunkowo często sobie nie radzimy.Potrzebujemy pomocy,oparcia w rodzinie i bliskich.Działamy pod wpływem emocji,dajemy się ponieść chwili.Wydaje nam się że możemy wszystko ale z czasem to mija,jesteśmy młodzi,zagubieni.Nie wiemy jak żyć.Chcemy być samodzielni ale czy potrafimy ?./nacpanaaa
|
|
 |
Pytasz czy kiedykolwiek się czegoś bałam ? To chyba oczywiste. Bałam się , bałam się stosunkowo często. Gdy byłam mała bałam się zostawać sama w domu, bałam się potworów z pod łóżka jak i tych z szafy. Bałam się niektórych kolegów mojego brata gdy wchodzili do mojego pokoju cali w tatuażach a ja mając siedem lat pisałam list do świętego mikołaja. Bałam się pająków , ich to w sumie nadal się boję. Pamiętam jak bałam się że jestem w ciąży, a okres jak na złość wciąż nie nadchodził. Bałam się testu po podstawówce , bałam się matury. Bałam się swojej pierwszej solówki . Do dziś odczuwam strach przed każdym wyjściem na scenę. Tak cholernie bałam się gdy któryś z moich ludzi brał udział w rajdach , bałam się o przyjaciela gdy dzień w dzień chodził na ustawki. I Wiesz myślę że ten strach jest potrzebny , do pewnego stopnia jest wyznacznikiem naszej egzystencji i jeśli tylko nas nie sparaliżuje to jest dobry pokazuje nam że żyjemy. / nacpanaaa
|
|
|
|