 |
spójrz jak czas wszystko zmienia, jak sprawia, że to co nas łączy, wspólne marzenia i sny powoli stają się niczym, jak nasze dotychczasowe, równe uderzenia serc ustają, zmieniając względem siebie rytm. zobacz, jak każdego dnia stajemy się dla siebie nikim, znacząc coraz mniej, nasze uczucia stają się nieważne, i nie pozwól by to wszystko nagle zniknęło, by nasze wspólne 'my' tak po prostu poszło w niepamięć, stało się wspomnieniem zatrzymanym gdzieś na dnie serc.. | endoftime.
|
|
 |
chociaż geograficznie daleko od siebie, to sercem każdego dnia coraz bliżej. | endoftime.
|
|
 |
muzyka w słuchawkach włączona na full, zabijam myśli dobrymi bitami, zapierdalając przez ciemne i puste już miasto czuję chłodny powiew wiatru, powoli powodujący dreszcze na całym ciele. zaciągam rękawy bluzy na dłonie, przemyślenia rojące się w głowie przypominają mi momenty kiedy był obok, kiedy ogrzewał mnie swym oddechem, a swymi słowami wywoływał ciepło gdzieś wewnątrz, w sercu. | endoftime.
|
|
 |
'ZAWODY RĘCZNA, kciuki trzymać! ♥ | endoftimiak. '
|
|
 |
podejdź i przytulając do siebie, daj mi choć jeden powód bym została, tu przy Tobie, gdzieś obok Twego serca. | endoftime.
|
|
 |
jego paznokcie wbite w jej delikatną skórę, kiedy krzyczał, że nie potrafi już tak żyć, grożąc, że jeśli odejdzie i zostawi go samego, kulka wystrzelona w łeb będzie dla niego jedyną frajdą. krztusiła się łzami, czując przerażający ból, który nie był spowodowany jedynie przez to, że przyciskał ją tak cholernie mocno do ściany budynku lecz, przez trud nad złapaniem oddechu. nie wiedziała co ma powiedzieć, co jeszcze wyjaśnić, przecież nie chciała go stracić, bo jednak znaczył dla niej tak wiele, ale nie chciała również żeby przez nią, za każdym razem sprawy załatwiał wódką bądź pięściami wbitymi w ścianę, nie chciała ranić go po raz kolejny i patrzeć na to jak spada coraz niżej na dno, jak jego życie traci sens. | endoftime.
|
|
 |
chociaż nawet jeśli jesteśmy kochani przez tak wiele osób, to tak na prawdę przez życie idziemy sami, to my podejmujemy wszystkie te łatwe ale i te trudne decyzje, to od nas zależy to jak potoczy się dalej nasze życie, to jak długo będzie trwało i miało jakikolwiek sens. | endoftime.
|
|
 |
wiedział, że dla niej jest jak tlen, że może ją tak cholernie zranić nawet jednym słowem. wykorzystał to tamtego wieczoru, gdy żegnał się na zawsze, delikatnie całując ją w usta szeptał, że dla niego była całym światem, że kochał, uświadamiając przy tym fakt, że to uczucie łączące ich serca, już po prostu zostało przerwane. | endoftime.
|
|
 |
do teraz żałuję, że nie było mnie wtedy tam, przy nim, gdy chciał zobaczyć mnie po raz ostatni, byłam gdzieś kilkaset kilometrów od niego. złapanie oddechu w tych momentach było dla mnie cholerną trudnością, wyczynem godnym bólu, płakałam, z telefonem w dłoni oczekując, aż zadzwonią i krzykną, że jednak oddycha, że będzie dalej żył, że wszystko wraca do normy a gdy wrócę do domu, zobaczę się z nim i rzucając mu się na ramiona, przytuli mnie do siebie tak silnie, jak zawsze.| endoftime.
|
|
 |
. mogłabym nie spać tylko po to by usłyszeć jak oddychasz.
|
|
 |
. zrób wszystko bym nie bała się powiedzieć kocham Cię.
|
|
|
|