 |
Kocham cię, czy tego chcesz, czy nie. Czy ja tego chcę, czy nie. To jest jak choroba. Jak niemoc, która odbiera mi możność wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. Zabłądziłam w tobie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaką byłam.
|
|
 |
Pytasz, czy jestem sama
Nie, nie jestem
jest ze mną samotność
są koszmary senne
i noce nieprzespane.
Pytasz czy jestem szczęśliwa
A jak mogę nie być
gdy ból nie pozwala spać
samotność każe wspominać
a łzy nie pozwalają marzyć.
Pytasz czy tęsknię za Tobą
A jak mogę tęsknić
przecież mam swą samotność
mam łzy rozpaczy
mam także swe koszmary i ból.
Przecież jestem szczęściarą
mam więcej niż bym chcia
a myślałam że wszystko to Ty...
|
|
 |
Zabrałeś mi serce, zwodziłeś od samego początku.
Pokazywałeś mi sny. Ja chciałam, by się spełniły. Złamałeś obietnice i uświadomiłeś mi, że to wszystko było po prostu kłamstwem.
|
|
 |
Spraw,
że na mojej twarzy pojawia się uśmiech.
To takie banalne. Banalny uśmiech, banalne słowa, banalne gesty,
które dają niebanalną radość. ;)
|
|
 |
A jeśli wróci? Jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha?
Wymiękniesz.
|
|
 |
Tylko cisza jest między nami.
To zadziwiajace, jak daleko sie znaleźliśmy,
jak daleko jesteśmy od miłości.
|
|
 |
Wejdź w mój świat,
zostań w nim.
Poprowadzę cię
po ścieżkach marzeń,
w krainy wiecznych snów.
Więc podaj dłoń
i nie bój się.
Rozejrzyj się i patrz –
- mój świat to Ty.
|
|
 |
Dni bez Ciebie są wiecznością, a chwile przy Tobie liczy się w sekundach...
|
|
 |
Zmień coś.
Może nie od razu cały świat, ale chociaż ten kawałek wokół siebie.
|
|
 |
Małaś kiedyś tak, że specjalnie wracałaś w miejsca które Ci się z Nim kojarzą? Że czytałaś sms-y zachowane z sierpnia, że wszędzie szukałaś Jego zapachu, Jego spojrzenia i Jego głosu? Miałaś tak, że za każdym razem, gdy wracały wspomnienia zwijałaś się z bólu? Miałaś tak, że oszukiwałaś cały świat i wmawiałaś innym, że masz wyjebane? Miałaś kiedyś tak, że po pewnym czasie nie umiałaś już płakać? Tylko czułaś takie okrpone uczucie w środku.
|
|
 |
Tęsknię za Jego dłońmi, które zawsze swoim ciepłem potrafiły wyrazić, jak bardzo byłam ważna.
|
|
 |
Z niecierpliwością czekam na tą właściwą osobę, tak zwaną „drugą połówkę” mnie, mojego serca. Potrzebuję jego, by uciec z nim przed ludźmi, ich życiem, w którym liczą się tylko potrzeby materialne, ich brnięciem do śmierci. Istotą mojego życia jest przeżycie go w miłości, a do tego uczucia, bez żadnego „ale”, potrzeba mi drugiego człowieka, choć odrobinę pasującego do mnie, nawet jeśli wydawać się będzie, że jest on moim kompletnym przeciwieństwem. Gdzie jesteś, moja miłości? Pośpiesz się, z każdą następną sekundą mamy dla siebie coraz mniej czasu.
|
|
|
|