 |
Te miejsca już nie maja w sobie ani kszty magii. Kiedyś nie które były zarośnięte, tajemnicze, nie odkryte do końca. Teraz? Większość z nich wykorczowano bo miasto się zmienia, pustostany oblegają psy, domki nad jeziorem oficjalnie nie używane od 50 lat zostały spalone, pomosty zapadają się, wszystko się zmieniło, nawet nasza paczka się rozeszła. Z większością znaliśmy się od przedszkola. Teraz? Nie wiem co u nich, nie mamy dla siebie czasu. Wszystko zanika. Już nic nie jest takie jak dawniej.
|
|
 |
nigdy wcześniej nie powiedziałabym, że wszystko co najlepsze związane z Tobą dopiero przede mną.
|
|
 |
Twoje ręce, które leżą ostatnio tak często na mojej talii są najlepszym lekarstwem na wszystko.
|
|
 |
bo dzięki Tobie mam ten szczery uśmiech na twarzy, którego wcześniej tak cholernie go u mnie brakowało.
|
|
 |
jak dobrze czuję się, kiedy jesteś obok. patrząc w Twoje oczy, widząc Twój uśmiech wiem, że nie ma lepszego od Ciebie, że to Ty jesteś dla mnie najodpowiedniejszym facetem. to tylko w Twoich ramionach czuję się tak wyjątkowo szczęśliwa..
|
|
 |
I powiedz mi Życie.. gdzie sens Twego istnienia?
|
|
 |
Czasami pierwsze spotkanie może nam oznajmić, czy to właśnie jest to, czego od dawna tak szukaliśmy, czy chcemy brnąć w to dalej, czy tylko ironicznie przetrwać każdą kolejną minutę z nadzieją, że to wszystko zaraz się skończy i nie będziemy musieli się dalej ze sobą męczyć. Początki są zawsze dziwne. Nie wiesz co możesz oczekiwać od drugiej osoby, co ona może Ci dać. Poznawanie jest uciążliwe, nieprawda? Niekiedy nie możemy otworzyć się całym sobą przed drugą osobą, bo boimy się akceptacji. Ale gdy pierwsze spotkanie przysporzy nam taką pewność, że wszystko dobrze się potoczy? Że będzie “happy end”? I już inaczej się żyje. Tylko obawy…obawy, że coś pójdzie nie tak.
|
|
 |
"Rozmawiałyśmy godzinami, śmiałyśmy się, zasypiałam wieczorami. Teraz się zmieniło, ale i tak jesteś ważna. Gdy nie piszemy tęsknie za Tobą. Chcę by było jak dawniej.."
|
|
 |
Nauczyłam się by nigdy nie patrzeć za siebie. Przeszłość jest pogrzebana, a żyjąc nią niczego nie zyskasz. Chodzi tylko o dzisiaj. Lecz miewam te sny i nic w nich nie jest prawdziwe, nic nie jest trwałe. W tych snach jestem życiem, które już przeminęło. To życie jest duchem, które mnie nawiedza. Jestem na końcu świata, na samej krawędzi i myślę, żeby odpuścić. Myślę o upadku. Tonę, bo kiedyś coś zrobiłam i moje duchy nie pozwalają mi o tym zapomnieć. Gdy już uciekłam i przywykłam do strachu, starałam się ich nie zauważać, ale one ciągle brzęczały w tle, coraz głośniej. Musiałam nauczyć się ich słuchać, żeby stały się tylko codziennym hałasem, bo wiem, że nie odejdą, nigdy.
|
|
 |
Boże proszę pomóż jakoś przetrwać mi te dni..
|
|
 |
Coraz częściej zapominamy, że nie kocha się za coś ...lecz pomimo
|
|
 |
Nazwij mnie przyjacielem - gdy twoje sprawy staną się dla mnie ważne.
|
|
|
|