 |
nikt nie powiedział mi, że w wakacje wyrzeczenia "dla nas" czasami przestają istnieć. / opisistka
|
|
 |
na głos "nie narzucam" , w myślach "BŁAGAM NIE!" / opisistka
|
|
 |
"Prawdziwa miłość jest jak zjawa. Wiele się o niej mówi, ale tylko nieliczni ją widzieli.."
|
|
 |
Czujesz się tak, jakby świat śmiał się za twoimi plecami i wszystko, nawet byle jaki film przypominał Ci, że On odszedł.
|
|
 |
" A gdy przygoda się kończy, ból jest wprost proporcjonalny do miłości, którą przeżyliśmy i wtedy zaczynają zakradać się zdradliwe wspomnienia..."
|
|
 |
|
Każde Twoje słowo z czasem zaczęło zadawać ból, prosto w serce. Zniszczyłeś wszystko, Nasze wspólne nadzieje zostały rozdarte w pół. Nie chcę wspominać o Naszych planach, snutych każdego wieczoru. Wszystko, co było wspólne i niegdyś Nas łączyło, tak silnie, dziś jest podzielone na dwa, między Nami. Dzieliło Nas wiele, ale łączyło jeszcze więcej. Pamiętam o przywiązaniu, a przede wszystkim, poświęceniu. Nigdy nie nazwałam Cię skurwysynem, choć powinnam. Użycie takich słów jak frajer, czy inne, było zbędne. Uczucie, to ono mnie powstrzymywało, i powstrzymuje do dziś. Nie mogłabym, nie Ciebie. Czy Ty cokolwiek jeszcze pamiętasz, nawet przez mgłę? Czy przychodzi czasem taki wieczór, gdy mordują Cię wspomnienia? Proszę, powiedz. Dziś nie ma już nic - tylko Ja, tylko Ty, osobno. Nie chcę tak, lecz muszę. Trzeba przetrwać. Trudne, ale wierzę, że kiedyś się uda, wyjść na prostą, razem. Nadzieja, to ona mnie trzyma,przy wszystkim. Wierzę, że także ją masz, przy sobie, cholernie blisko, jak Ja.
|
|
 |
|
dziękuję Ci, za wszystkie wylane łzy. za każdy ból głowy, spowodowany przemęczeniem i ciągłym użalaniem się. za wszelkie rany, które widnieją na moim ciele. za przeszłość, którą wspólnie zbudowaliśmy. za wypalone papierosy, bez których nie dałabym rady. za bezsenność, bo nie pozwalałeś o sobie zapomnieć. za ból w sercu, który starannie zabijał mnie każdego dnia. za pozostawione wspomnienia, do których kiedyś zapewne wrócę. dziękuję, że próbowałeś mnie zabić swoją jakże piękną miłością. [ yezoo ]
|
|
 |
nie chciałam wiele. potrzebowałam tylko prawdy. kilku minut szczerej rozmowy - bez zahamowań, sekretów, i odwracania wzroku. czy to tak wiele prosić Cię o prawdę, po tych wszystkich nieprzespanych, i poświęconych Ci nocach? po każdej rozmowie, i każdym zrozumieniu? czy na prawdę nie zasługuję na szczerość? na kilka zdań wyjaśnień? czy na prawdę tak mało znaczyłam, by traktować mnie jak przedmiot - odstawić na bok, bo akurat teraz nie jest potrzebny?! / veriolla
|
|
 |
życie jak pogoda, nie dopisało.
|
|
 |
2. Zawsze też ktoś cieszyłby się, gdyby jednak nie wyszło. Nie dam tej satysfakcji. Nigdy. I tak jak co dzień słyszę, że " każdą próbę rozjebiemy, kochanie", tak też będzie. Przysięgam. / opisistka
|
|
 |
1. "jesteś całym moim światem". Jak często słyszysz skądś te słowa ? Przecież są takie oklepane, nudne. Ale nie beznadziejne. Mają największy sens jaki tylko można sobie wyobrazić. Prawdziwa miłość nie przysłania świata, nie ogranicza. Cieszy się z Twojego szczęścia i to właśnie Ty nie potrzebujesz już niczego innego. Nie wierzysz ? Nadal pytasz jak mogą mijać wspólne chwile ? I czemu pragnę by było ich aż tyle ? A czy kiedykolwiek doświadczasz tego uczucia, że masz miłość i jesteś dla kogoś miłością ? To niesamowita energia do życia, najgłębszy sens, coś na co czekało się od chwili pierwszego wypowiedzianego słowa, pierwszego kroku. Dopiero teraz wiem co to znaczy prawdziwe szczęście- szczęście, w którym milczenie nie krępuje, wady i przyzwyczajenia nie złoszczą a codzienne obowiązki są łatwiejsze do zniesienia. Istnieje tylko jedna zła strona. Zawsze znajdzie się ktoś, kogo szczęście innych przerasta i boli tak bardzo, że jego ból przekształca się w nienawiść i mimowolną niechęć.
|
|
 |
Powiódł wzrokiem za spadającą gwiazdą, przycisnął mnie do siebie i pochylając się szepnął "na zawsze razem, prawda ?" Po chwili poczułam na sobie miękkość jego ust. Wiedział, że tuż przed chwilą zapragnęłam dokładnie tego samego. / opisistka
|
|
|
|