 |
Zatopione moje myśli, w kolejnym kieliszku wódki.
Wiem ile teraz wypiję, wiem jakie też będą skutki.
|
|
 |
Zatłoczone myśli, mówię odejdź w końcu błagam,
ile możesz we mnie siedzieć, nie widzisz, że znowu spadam?
|
|
 |
Słyszysz mnie, mamo? To co, że dałam plamę. Tak naprawdę to powinnaś dzisiaj czytać mój testament.
|
|
 |
Czy żałuję? Nie mogę żałować, że przez chwilę byłam szczęśliwa.
|
|
 |
|
I ślubuję Ci zazdrość, wieczną.
|
|
 |
Na prawdę chcesz, żeby wrócił? żeby był tu teraz z Tobą, z litości, tak na prawdę nic nie czując? nie pakowałabym się w to. wierz mi. lepiej nie mieć nic, niż mieć coś sztucznego, wymuszonego, na niby.
|
|
 |
Zamknijcie serca dla tych, którzy nie są Was warci. Otwórzcie je tym co zasługują.
|
|
 |
Mówi się, że najpiękniejsze chwile nigdy nie wrócą. Wrócą. Wrócą w snach, w marzeniach, w tęsknocie. Będą szły w parze ze łzami.
|
|
 |
Czasem milczenie tworzy prawdziwą rozmowę. Bo nie zawsze liczą się słowa, lecz to, co chce się powiedzieć bez słów...
|
|
 |
Gdzie jest to szczęście? To cholerne szczęście które w bajkach jest w nadmiarze, no gdzie jest?
|
|
|
|