 |
Zadzwonił i bez skrupułów zapytał co słychać. Po wszystkich bezsennych nocach. Po wylanych łzach. po bólu, jaki uderzył w Moją psychikę. po cierpieniu, jakie pozostawił. Po wszystkich myślach, które skupiały się tylko na Nim. On, bez problemu potrafił podnieść słuchawkę i wybrać mój numer. Po prostu był w stanie na nowo zburzyć ciężko poukładane życie.
|
|
 |
na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment, w którym każda myśl waży grubo ponad tonę
|
|
 |
zabrać cię na spacer długi, żeby iść i nic nie mówić, tylko czuć, że jesteś obok
|
|
 |
kochasz to jesteś, nie to nara piątka
|
|
 |
idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, i napisałbym do ciebie, ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do ciebie, ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że cię kocham, tu jest źle i serio tęsknię
|
|
 |
przestałem radzić sobie z życiem i zacząłem chlać co weekend i umierać
|
|
 |
nie pisz mi smsów, że ci tęskno i smutno, bo mam w chuju to wszystko i odpalam dziś z wódką
|
|
 |
wiesz dla czego daje radę? bo tylko na siebie liczę
|
|
 |
wszystko nie tak, coraz większe bagno
|
|
 |
znowu smutek ogarnia, rzeczywistość dupy dała
|
|
 |
możesz już iść ,zapomnę o tobie i znajdę kogoś kto umie kochać .
|
|
|
|