 |
Mężczyzna jest jak wino im starszy tym więcej czasu powinien spędzać w piwnicy..
|
|
 |
Nie zadowalaj się namiastką szczęścia, obiecuję, że znajdziesz jego pełnię.
|
|
 |
robiąc kolejny łyk, zamykasz oczy, żeby znów zranić samą siebie.. i co widzisz jakąś postać, wiesz kto to jest, znasz tą twarz, czujesz dotyk dłoni, znajomy zapach? a może widzisz jakiś moment swojego życia? może widzisz siebie i kogoś obok, na Twoim łóżku, zapatrzeni w siebie, wyznajecie sobie miłość? a może słyszysz krzyk, fruwające przedmioty, trzask drzwi i zapłakaną dziewczynę pod ścianą? albo nie widzisz niczego. wszystko jak i nic, uświadamia Ci, że byłaś na szczycie i miałaś wszystko, a teraz już nic z tego nie zostało. /bm
|
|
 |
może boli.. może jakieś resztki sumienia sprawiają, że się o to wszystko obwiniam. może i bym chciała, żeby potoczyło się to trochę inaczej.. ale przecież, przecież nie cofnę niczego. nie mogę, ba nawet może i bym się bała tego wszystkiego przeżywać drugi raz. to nie miało prawa się stać, to uczucie, ono, ono nie miało nigdy istnieć. i teraz, z biegiem czasu, po tych wszystkich myślach, które przeszły mi przez głowę, doszłam do wniosku, że.. że to taka kolejna lekcja od losu. kolejny kopniak, tak zwane ,,doświadczenie''.. życie nas doświadcza. rani doświadczając. czasem mniej, czasem bardziej, ale uczy na przyszłość, żebyśmy nie cierpieli drugi raz. /bm
|
|
 |
to nie miłość jest chora i bolesna tylko osoba, która zmusiła Cię, żebyś tak myślała.
|
|
 |
ciekawe co byś zrobił, gdybyś wiedział, że kocham się z Tobą tyko po to, żeby się przekonać.
|
|
 |
chodzę ze spinaczem na nosie i wyglądając jak idiotka tłumaczę, że tęsknota pachnie tobą.
|
|
 |
kiedyś umierałam, gdy nasze usta się spotykały i nieodzownie rozumiały się, scalając się w jedność, tak jakby bóg robił je na wzór siebie, jakby jego perfekcyjna dłoń za jednym zamachem stworzyła je obie. ta kilkusekundowa śmierć była niesamowita. teraz mam przy Tobie śmierć całodobową, bez całowania.
|
|
 |
będę siedzieć bezczynnie czekając aż podejmiesz decyzje. albo pozwolisz mi oddychać, albo założysz na głowę foliową torbę.
|
|
 |
łzy kobiety powinny być dla Ciebie wstydem, hańbą, obdarciem z jakiejkolwiek godności a tym czasem, są drwiną, niezrozumieniem i perfidną satysfakcją. nie jesteś prawdziwym facetem, jestem bardziej męska od Ciebie, nawet gdy płaczę.
|
|
 |
kiedy zaczynam płakać przez Ciebie mam ochotę zebrać każdą z moich łez, wcisnąć sobie głęboko w oczy, nakrzyczeć na nie i kazać się chować tak długo, aż nie doliczę do nieskończoności.
|
|
|
|