 |
Nie wierzysz mi, spójrz mi w oczy. Jeśli nadal nie wierzysz, to znaczy, że prawda dla ciebie jest językiem obcym.
|
|
 |
Czuję, że za mało czasu nam tu zostało, by pozwolić sobie na to, by nie być razem.
|
|
 |
wiem za co Cię nienawidzę, ale nie mam pojęcia za co Cię kocham.
|
|
 |
Im więcej widzę, tym mniej rzeczy jestem pewien.
|
|
 |
Przecinam skórę, ale nie dbam o to,
wykrwawiam się dla Ciebie z ochotą.
|
|
 |
Jesteś wszystkim, reszta w tle,
biegnę za Tobą po stłuczonym szkle.
|
|
 |
I choć bywają akcje perfidne,
nie zamienię Ciebie na żadne inne.
|
|
 |
Tęsknie, gdy nie ma Cię przy mnie,
jesteś żarem, bez niego stygnę.
|
|
 |
Poza Tobą nic,
nie mogę jeść, nie mogę pić.
Mogę patrzeć tylko jak obok śpisz
i wtedy odlatuję, nie czuję już nic.
|
|
 |
Cały czas myślę, cały czas marzę,
w ludzkich twarzach widzę Twoje twarze.
|
|
 |
Wylewam alkohol, nie ufam mu,
nie ufam prochom.
|
|
 |
2.jakiś blask, wyraz, nie są szare i przerażające. Ja sam jestem mrokiem krzyczącym ciszą, gdy nie ma we mnie melodii Twojego oddechu. Oddam Ci każdy naskórek naszego świata zbudowanego z naszych wspólnych uczuć, o których szeptały nasze serca. Złoże go na Twoje dłonie byś zobaczyła, że przetworzyłem DNA i stałem się jednością z naszą, wykreowaną, wspólną rzeczywistością. Jeśli zaczniesz robić rozbiórke naszej galaktyki, zaczniesz zdzierać ze mnie skórę do krwi, aż zostaną tylko kruche kości. Kości, które bez podstawowego budulca jakim są Twoje dłonie, skruszą się tak po prostu. Nie zostanie ze mnie nic, zabijesz mnie, będę martwy.
|
|
|
|