 |
Bezbolesne rozstania - znasz je dobrze stąd, że nawet na palcach może je policzyć ktoś bez rąk..
|
|
 |
Lubię bawić się słowem i z Tobą bawić w docinki, ale bawić się Tobą przez słowo - nigdy ! ♥
|
|
 |
" Czy potrwa to dłużej, czy też naszym potomkom coś damy?
Tą lepszą przyszłość? W tunelu światło,
by kilkuletnie dziecko nie szło za w sztok pijaną matką. "
|
|
 |
Cieszę się, że już nas nie ma. Cieszę się, że już nie jestem tą panienką, która wkrótce dowie się, że jest oszukiwana. /esperer
|
|
 |
Uczymy się na błędach i kolejnych zauroczeniach.
|
|
 |
A może tak dla odmiany, ja odejdę, a ludzie zostaną? /esperer
|
|
 |
Wiesz, kiedy ból jest tak wielki, że nie możesz oddychać. Serce spowalnia swój rytm, źrenice się zwężają, a Ty czujesz fizyczne cierpienie, chociaż przecież nawet nikt Cię nie dotyka. Kiedy masz kolejną z rzędu bezsenną noc, kiedy rano już wiesz, że ten dzień nie będzie różnił się niczym od poprzednich. Masz świadomość, że oto upadłaś już tak nisko, że nikt nie jest w stanie po Ciebie sięgnąć i Cię podnieść. Nawet nie płaczesz, oduczyłaś się już dawno temu, przecież to i tak niczego nie zmienia, prawda? Uśmiech nie ma nic wspólnego ze szczęściem, a jedynie kolejnym teatrzykiem, gdy unosisz te kąciki ust, chociaż tak ciążą ku dołowi. Wiesz, kiedy będzie już tak kurewsko źle, kiedy przestaniesz widzieć nadzieję na lepsze jutro, kiedy Twoje życie zamieni się w równą pochyłą ku upadkowi... Ciesz się. Ciesz się, bo kiedy zupełnie skurwisz się z bólem, to znak, że teraz wszystko zacznie się układać, bo oto nie zaznasz już niczego gorszego od tego co właśnie przeszłaś./esperer
|
|
 |
Na pewno są jeszcze normalni faceci. Mój były zagarnął tyle skurwysyństwa dla siebie, że musiało dla kogoś braknąć./esperer
|
|
 |
I martwię się, choć Ciebie może to mało interesować.
|
|
 |
Każde z nas ma wady, znamy się na wylot,
ale umieć je znieść, to dla mnie znaczy miłość. ♥
|
|
 |
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy, nie miałam pojęcia, że będziesz dla mnie tak ważny.
|
|
 |
I spojrzał się na Nią ostatni raz, tak jakby chciał krzyczeć " zostań, nie odchodź, potrzebuję Cię ". Chciał by została przy nim, by Go znowu dotknęła, ale nie otworzył nawet ust, by ją zatrzymać. Wiedział, że te słowa rozerwą Jej serce, bo tylko Ona dała mu tyle uczucia. Nie decydowała o wszystkim, ale była pierwszą dziewczynę, którą tak kochał. Chciał usunąć poprzednie wspomnienia, i nie pamiętać o innych dziewczynach. Uwielbiał chwytać Ją za rękę, była tak potrzebna. Czuł się ważny, kiedy Ona tak beztrosko się w Niego wtulała, kiedy całował jej usta. Teraz jest pewien, że oddałby za nią życie i nie traktuje tego jak zwykłe słowa, bo Ona znaczyła zbyt wiele. Odeszła, bo nie mogła znieść myśli, że już Go nigdy nie zobaczy. Odwróciła się, bo nie chciała, by widział Jej zapłakaną twarz. Bez słowa, bo uważała, że będzie mniej bolało.
|
|
|
|