 |
mandarynki już są jeszcze tylko śnieg
|
|
 |
żyjemy tak nienaturalnie dzisiaj
|
|
 |
na cześć też cię nie stać?
|
|
 |
to wcale nie ma sensu, za mało masz, a za dużo chcesz dać
|
|
 |
trzeba pić, głośno żyć, przecież jesteśmy tu krótko
|
|
 |
nie umrę, bo nie mam czasu
|
|
 |
więc chwilo trwaj, jestem na twoje rozkazy
|
|
 |
to, co najważniejsze zostało gdzieś w tle
|
|
 |
od tamtego dnia zaczęła bać się szczęścia.
nie troszeczkę, nie odrobinkę.
panicznie bała się tego przenikającego do wnętrza uczucia.
|
|
 |
odszedł i nie wrócił. tak po prostu...
|
|
 |
nie pytaj, bo nie chcesz usłyszeć odpowiedzi.
|
|
|
|