 |
Kochajcie się.
Może to wam uratuje cztery litery.
|
|
 |
gdy trzymasz mnie za rękę, to nawet ładnie mi w tej starej sukience.
|
|
 |
A Ty jak chcesz, to pierdol mój rap, przecież nie będę płakać.
|
|
 |
i czasem piję sam z żalu, że nie mam z kim pić
|
|
 |
ale Bóg zmienił imię już dawno na groteska, niby wielu go kojarzy, ale nikt go raczej nie zna
|
|
 |
co będzie dziś? nie wiem, nie wiem. To może jeden z Twoich najlepszych dni
|
|
 |
napisałem list choć nawet nie znam twojego imienia, nie wiem nic a nic o tobie ale czy to coś zmienia?
|
|
 |
bo rzeczywistość, nie jest niczym innym niż grą, w której Ty nie jesteś nikim innym niż mną
|
|
 |
nie wiem, który to raz siebie tu sam katuje drinkiem znów
|
|
 |
Kocham Cię nad życie i mogę Ci to mówić co dzień, na żywo,
na płycie i przy ołtarzu pod Bogiem.
|
|
 |
myślałam, że to wszystko już minęło, że w sercu został tylko jeden maleńki ślad po Tobie, że malutka blizna, która nie zmienia nic w moim życiu, że spokojnie mogę z tym żyć. myliłam się, a nawet bardzo się myliłam. ten maluteńki ślad, maluteńka rana coraz częściej przewraca mi życie do góry nogami. wszystko co poukładałam rozwala.
|
|
|
|