 |
Wiesz o co chodzi jeśli czaisz ten klimat, tu gdzie rutyna zabija tak samo jak heroina, a nawet jeśli masz jakiś tam plan na życie, to go pierdol, i tak nie będziesz nigdy sam na szczycie.
|
|
 |
Czas płynie tak jak Nas na Illmaticu, więc daję do bitu wokal i nie sklejam czasowników. Ty stoisz w miejscu i wspominasz o Magiku, mówisz o swoich płytach nie wypuszczając nawet skitu. Poeta z ławki? Chyba z ksywki, rzucam takie wersy, ze trzymasz je w zębach jak freezby
|
|
 |
mogę pójść każdą ścieżką dopóki stanowimy jedność, Ty idziesz ze mną i tak jest dobrze, jesteśmy razem, życie stało się prostsze:)
|
|
 |
chyba zbyt często zastanawiam się nad życiem, a najgorsze jest to, że zbyt często je niszczę
|
|
 |
podaruj mi uśmiech i miłość, a uczucie oddam ze zdwojoną siłą
|
|
 |
Proszę, zrozum, że nie bawię się w rap, w tekstach słyszysz mnie tyle ile sam jestem wart
|
|
 |
I nawet jeśli ten rap przysłoni wszystko, to pozwól kropli z oka spłynąć, się rozprysnąć, i spójrz na świat, niezdeformowane piękno - nie płacz, nie jesteś druga, tylko ten rap był pierwszą miłością
|
|
 |
Nie chcę stracić smaku, a świat ześle rutynę, dzisiaj ćpaj ze mną życie, kiedyś załóż rodzinę.
|
|
 |
Na białym tle stołu jesteś jak indywidualność, bo tylko ten Cię pozna kto Cię posiadł na własność. Chcesz mnie posiąść, tej nocy dam Ci wszystko, lecz obiecaj, że nie będziesz prosiła o wspólną przyszłość
|
|
 |
Skoro piję herbatę toczę wojnę ze światem, a jedyne czym się jaram to książkami i rapem.
|
|
 |
Proszę, daj mi ten tlen, na dzień daj mi płomień, bądź cudotwórcą i rozpal we mnie ogień
|
|
 |
Mam 17 lat, cichą świadomość tego, że w tym życiu jeszcze mogę zrobić coś wielkiego
|
|
|
|