|
I tak sobie z dnia na dzień mam coraz większą ochotę pierdolnięcia tym życiem.
|
|
|
Coraz większy syf, coraz mniej sił.
|
|
|
autobus 20.03, ten sam co zawsze. w słuchawkach rap, którego nienawidzę, a jednak. wracając od ciebie wciskałam play zawsze na tym samym tytule. i za każdym razem robię tak samo, chociaż ciebie nie ma już obok.
|
|
|
jestem definicją tego, czego ty nie jesteś. / ...
|
|
|
świadoma swych błędów, brnie w nie dalej. z nadzieję, że nie będzie tak jak przypuszcza.
|
|
|
Niech się dzieje co chce, dziś już mi wszystko jest obojętne.
|
|
|
Najpierw 'cieszę, że Cię mam' , a potem 'wypierdalaj'.
|
|
|
to dosyć miło z naszej strony, że po każdym twoim odejściu nadal możesz wracać, nie sądzisz?
|
|
|
niekończące się pytania zadawane samej sobie, których tematem jest tylko on.
|
|
|
nacisk z zewnątrz sprawia, że z dnia na dzień zbliżam się ku przegranej. by spokojnie, bez ambicji, pozostać na dnie.
|
|
|
wiele chciałabym teraz powiedzieć, ale czy słowa zmienią cokolwiek w tej sytuacji?
|
|
|
Pragnę tylko jego, nikogo więcej.
|
|
|
|