 |
|
na poziomie ziomie, bo inaczej nie wypada.
|
|
 |
|
kocham Go pomimo tego, że różnimy się prawie wszystkim.
|
|
 |
|
ogarnij swój pierdolnik, bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie naprawdę ważni.
|
|
 |
|
archiwum po brzegi zapełnione wygasłą już miłością
|
|
 |
|
nie ważne jak liczną masz ekipę, liczy się zaufanie i jak serce chodzi z bitem.
|
|
 |
|
zresztą wiesz jak jest, kiedy wszystko traci sens.
|
|
 |
|
patrząc na Twój ryj, niekiedy nie pomoże aviomarin, dziwko.
|
|
 |
|
były śmiechy, rozmowy, słodkie słowa i gesty. był On, było szczęście.
|
|
 |
|
aż Ci zazdroszczę, że mnie znasz.
|
|
 |
|
tak bardzo chciałabym Cię widzieć więcej i częściej. trzymać Cię za rękę, łapać powietrze. opowiadać Ci jak bardzo kocham i tęsknie.
|
|
 |
|
owszem, na mordzie mogę mieć uśmiech ale nawet nie potrafisz wyobrazić sobie tego, co dzieje się wewnątrz mnie.
|
|
 |
|
definicja szczęścia pisana w pustym, szarym pokoju gdzie za towarzystwo robiły łzy, tęsknota i samotność.
|
|
|
|