Pozwólcie mi zostawić za sobą wszystko, nie pamiętać żadnej myśli, jaką stworzyła moja głowa, nie znać żadnych słów, którymi krzywdziłem się, żeby coś poczuć. Chciałbym zacząć wszystko od nowa, być nową osobą, z nową, czystą kartą. Żeby nikt nie mógł mi wypomnieć, że wtedy płakałem, a wtedy pochlastałem sobie biodro, a wtedy nie odzywałem się do nikogo cały dzień. Niech stanie się tak, że zniknie wszystko, co dotyczy mojej osoby i historii, i niech nikt nie wie, kim jestem. Chcę, żeby nie było na świecie człowieka, który mógłby przypominać mi o tym, co robiłem. Mam nadzieję, tak strasznie wielką, że uda mi się, chociaż spróbować, że będę mógł być nowym człowiekiem. Ja wiem, że nie zasługuję na drugą szansę, że pewnie znów będę taki sam, znów zniszczę wszystko, swoją bezsensowną chorobą, której żaden lekarz nie potrafi wyleczyć. Znów będę pieścić swoją duszę smutkiem i koić swoje usta łzami. Skończę tak jak teraz, z rozprutą duszą i osamotnionym sercem.
|