![Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem że będzie tam ten sam status w związku a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia wedle przewidywań. Tak boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer chce porozmawiać. Oczywiście że wyjdę. Oczywiście że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu a potem wejdziemy na tematy szersze brudniejsze. Będę dla niego calutka z gównianą świadomością że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował nie mnie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Wchodzę na jego profil już bez nadziei na to, że ujrzę coś innego od wczorajszego obrazu. Wiem, że będzie tam ten sam status, w związku, a obok odnośnik do jej facebooka. Kolejne kliknięcia - wedle przewidywań. Tak, boli. Mogłoby być inaczej? Czuję narastające błędy, kiedy słyszę odgłos przychodzącej wiadomości. Od niego. Proponuje wieczorny spacer, chce porozmawiać. Oczywiście, że wyjdę. Oczywiście, że znów posłucham opowieści o jego minionym dniu, a potem wejdziemy na tematy szersze, brudniejsze. Będę dla niego, calutka z gównianą świadomością, że nazajutrz to z tamtą panną się spotka i ją będzie całował, nie mnie.
|
|
![kiedy facet dowiaduje się że jest cholernie uczuciową dziewczyną wykorzystuje to przeciwko niej. rozkochuje ją w sobie tak na maksa po czym urywa z nią całkowicie kontakt a ona jak naiwna idiotka płacze po nocach za nim.. n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
kiedy facet dowiaduje się, że jest cholernie uczuciową dziewczyną wykorzystuje to przeciwko niej. rozkochuje ją w sobie tak na maksa po czym urywa z nią całkowicie kontakt, a ona jak naiwna idiotka płacze po nocach za nim.. // n_e
|
|
![spróbuj się tylko do mnie odezwać a dostaniesz taki opieprz że w ogóle byś się tego nie spodziewał. spróbuj się ze mną spotkać a zobaczysz na co stać wkurwioną na maksa pannę !! jeszcze kiedyś będziesz tego wszystkiego żałował . zobaczysz !! n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
spróbuj się tylko do mnie odezwać, a dostaniesz taki opieprz, że w ogóle byś się tego nie spodziewał. spróbuj się ze mną spotkać, a zobaczysz na co stać wkurwioną na maksa pannę !! jeszcze kiedyś będziesz tego wszystkiego żałował . zobaczysz !! // n_e
|
|
![gdyby nie fakt że domownicy o tej dziwnej porze dalej w domu u niej śpią włączyłaby na maksa głośniki i puściłaby 'nie jesteś sama' tak głośno żeby On na swojej ulicy to usłyszał specjalnie ! n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
gdyby nie fakt, że domownicy o tej dziwnej porze dalej w domu u niej śpią, włączyłaby na maksa głośniki i puściłaby 'nie jesteś sama' tak głośno żeby On na swojej ulicy to usłyszał - specjalnie ! // n_e
|
|
![naobiecywał naopowiadał nakręcił nieźle a później chuj spierdolił. standardowo. n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
naobiecywał, naopowiadał, nakręcił nieźle, a później chuj spierdolił. standardowo. // n_e
|
|
![już nawet nie jest mi przykro jak milczysz .. już nawet łzy nie cisną mi się do oczu .. jakoś tak tylko dziwnie i pusto jest .. było miło .. nara !! n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
już nawet nie jest mi przykro jak milczysz .. już nawet łzy nie cisną mi się do oczu .. jakoś tak tylko dziwnie i pusto jest .. było miło .. nara !! // n_e
|
|
![Nie potrafię nawet ocenić Twojego wieku bo nie patrzyłam na twarz nie zwracałam uwagi na zmarszczki na cerę na cokolwiek. Nie wiem jak zbudowany jesteś. Nie wiem ile dokładnie wzrostu masz na pewno jesteś wyższy ode mnie bo zadzierałam wzrok patrząc w Twoje oczy. Tak Twoje spojrzenie tylko ono przykuło moją uwagę na ten dłuższy moment. Nie wiem za wiele o Tobie. Właściwie nie wiem nic. Wiem tylko że przeraźliwie cierpisz. Twoje oczy tym krzyczały.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie potrafię nawet ocenić Twojego wieku, bo nie patrzyłam na twarz, nie zwracałam uwagi na zmarszczki, na cerę, na cokolwiek. Nie wiem jak zbudowany jesteś. Nie wiem ile dokładnie wzrostu masz, na pewno jesteś wyższy ode mnie, bo zadzierałam wzrok patrząc w Twoje oczy. Tak, Twoje spojrzenie - tylko ono przykuło moją uwagę na ten dłuższy moment. Nie wiem za wiele o Tobie. Właściwie nie wiem nic. Wiem tylko, że przeraźliwie cierpisz. Twoje oczy tym krzyczały.
|
|
![Nie mówię że to jest proste bo jest mi ciężko jak cholera. Doceniam jak nic innego że odsłoniłaś przede mną swoją duszę i ukazałaś serce wraz z wszystkim tym co czujesz. Jednakże wśród tych uczuć znajduje się także Twoja miłość do niego to uczucie z przeszłości. Wiem że gaśnie... Wiem że z nim walczysz a osobą której pragniesz jestem ja. Wiem to wszystko co nie zmienia faktu że sama świadomość mnie wypala wyrzucił z siebie podczas spaceru. Przyjrzałam Mu się uważnie z lekką nutą przerażenia. Co chcesz teraz zrobić z tym wszystkim? zapytałam łamiącym się głosem. Teraz? Teraz chcę Cię przytulić bo kiedy jesteś tak bardzo blisko i delikatnie drapiesz mnie po plecach a ja czuję Twój zapach i unoszącą się rytmicznie klatkę piersiową nie mam wątpliwości że jestem we właściwym miejscu.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
- Nie mówię, że to jest proste, bo jest mi ciężko jak cholera. Doceniam jak nic innego, że odsłoniłaś przede mną swoją duszę i ukazałaś serce wraz z wszystkim tym, co czujesz. Jednakże wśród tych uczuć znajduje się także Twoja miłość do niego, to uczucie z przeszłości. Wiem, że gaśnie... Wiem, że z nim walczysz, a osobą, której pragniesz jestem ja. Wiem to wszystko, co nie zmienia faktu, że sama świadomość mnie wypala - wyrzucił z siebie podczas spaceru. Przyjrzałam Mu się uważnie z lekką nutą przerażenia. - Co chcesz teraz zrobić z tym wszystkim? - zapytałam łamiącym się głosem. - Teraz? Teraz chcę Cię przytulić, bo kiedy jesteś tak bardzo blisko i delikatnie drapiesz mnie po plecach, a ja czuję Twój zapach i unoszącą się rytmicznie klatkę piersiową, nie mam wątpliwości, że jestem we właściwym miejscu.
|
|
![3 Siedzi za Nim kobieta. Ma najpiękniejszy uśmiech świata kiedy zagłębia się w książce której tytułu nie dostrzegam. Ten element jest jednak najmniej istotny. Ma ogromny brzuch. Patrzę na to siedzenie z nieopisanym wyobrażeniem tego że znajdują się na nim dwie osoby nie jedna. Tam biją dwa serca... Dojeżdżamy z wolna do przystanku na którym wysiadam. Przenoszę na powrót wzrok z tyłu autobusu na przednią szybę lecz po drodze zatrzymuję go na jednym dziecku. Przygląda mi się uważnie. Robiło przez cały ten czas dokładnie to samo co ja. Jest za małe by aż tak wiele zrozumieć? Posyłam mu uśmiech łudząc się że to zatrze obraz nędznego położenia które mogło wyobrazić sobie w oparciu o moją osobę.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[3] Siedzi za Nim kobieta. Ma najpiękniejszy uśmiech świata, kiedy zagłębia się w książce, której tytułu nie dostrzegam. Ten element jest jednak najmniej istotny. Ma ogromny brzuch. Patrzę na to siedzenie z nieopisanym wyobrażeniem tego, że znajdują się na nim dwie osoby, nie jedna. Tam biją dwa serca... Dojeżdżamy z wolna do przystanku na którym wysiadam. Przenoszę na powrót wzrok z tyłu autobusu, na przednią szybę, lecz po drodze zatrzymuję go na jednym dziecku. Przygląda mi się uważnie. Robiło przez cały ten czas dokładnie to samo, co ja. Jest za małe, by aż tak wiele zrozumieć? Posyłam mu uśmiech, łudząc się, że to zatrze obraz nędznego położenia, które mogło wyobrazić sobie w oparciu o moją osobę.
|
|
![2 Wyjdzie wieczorem ze znajomymi do knajpy wypije to symboliczne piwo? A może zje kolację z kobietą którą kocha? Czy los postawił Ją na ścieżce którą prawdopodobnie tak bez opamiętania gna? Dzwoni Jego komórka. Drgnął. Mimowolnie zaczynam przysłuchiwać się Jego słowom początkowo zachrypnięte słucham przeradza się w profesjonalny ton. To z pracy dodatkowo zlecenie. Rozłącza się i wybiera kolejny numer Mamo przepraszam dzisiaj nie przyjadę. Rozumiesz praca . Życie zdewastowało Jego poczucie wartości. Wyobrażam sobie przez chwilę Jego matkę która z utęsknieniem czekała na syna przygotowując liczne pyszności. Lekkie ukłucie w sercu na myśl o jednej zagubionej kropli na Jej policzku. Łudzę się że to z tego wszechobecnego gorąca lecz nie to Jej błękitne oko jest autorem. Mężczyzna głębiej zapada się w siedzenie bierze oddech a ja mam wrażenie że rozumie popełniane błędy. Widać Jego ból czuje się jak marionetka. Nie ma pojęcia jak uciec z tego chorego teatru.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[2] Wyjdzie wieczorem ze znajomymi do knajpy, wypije to symboliczne piwo? A może zje kolację z kobietą, którą kocha? Czy los postawił Ją na ścieżce, którą prawdopodobnie tak bez opamiętania gna? Dzwoni Jego komórka. Drgnął. Mimowolnie zaczynam przysłuchiwać się Jego słowom, początkowo zachrypnięte "słucham" przeradza się w profesjonalny ton. To z pracy, dodatkowo zlecenie. Rozłącza się i wybiera kolejny numer, "Mamo, przepraszam, dzisiaj nie przyjadę. Rozumiesz - praca". Życie zdewastowało Jego poczucie wartości. Wyobrażam sobie przez chwilę Jego matkę, która z utęsknieniem czekała na syna, przygotowując liczne pyszności. Lekkie ukłucie w sercu na myśl o jednej, zagubionej kropli na Jej policzku. Łudzę się, że to z tego wszechobecnego gorąca, lecz nie - to Jej błękitne oko jest autorem. Mężczyzna głębiej zapada się w siedzenie, bierze oddech, a ja mam wrażenie, że rozumie popełniane błędy. Widać Jego ból, czuje się jak marionetka. Nie ma pojęcia jak uciec z tego chorego teatru.
|
|
![1 Opieram czoło o nagrzaną szybę autobusu. Szmery radia brak rozmów dziwne wyciszenie. Zaczynam czuć się nieswojo. Odwracam spojrzenie w głąb pojazdu. Ludzie patrzą na mijane krajobrazy miejsca. Mają odwrócone spojrzenia lecz mam wrażenie że to nie jedyny nie priorytetowy powód przez który mnie nie widzą. Ich ciała znajdą się w naszej wspólnej przestrzeni ale nie dusze nie myśli. Te odchodzą gdzieś dalej są poza zasięgiem. Patrzę na tę kobietę z pomarszczoną od upływu czasu twarzą. Dokąd zmierza? Jest koło południa czy wraca do domu? Przygotuje dzisiaj kolejny obiad w swoim życiu? Czy przy stole usiądzie z mężczyzną swojego życia czy sama jak zwykle czy może... już sama? A tamten mężczyzna po którego szyi przesuwa się powolnie strużka potu? Ma około trzydziestki teczkę na kolanach szczelnie zapiętą koszulę. Czy nie pochłonął Go wir życia? Nie przyspieszył za bardzo? Czy prócz troski o dobrobyt pieniądze pomyślał również o innym szczęściu?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
[1] Opieram czoło o nagrzaną szybę autobusu. Szmery radia, brak rozmów, dziwne wyciszenie. Zaczynam czuć się nieswojo. Odwracam spojrzenie w głąb pojazdu. Ludzie patrzą na mijane krajobrazy, miejsca. Mają odwrócone spojrzenia, lecz mam wrażenie, że to nie jedyny, nie priorytetowy powód przez który mnie nie widzą. Ich ciała znajdą się w naszej wspólnej przestrzeni, ale nie dusze, nie myśli. Te odchodzą gdzieś dalej, są poza zasięgiem. Patrzę na tę kobietę z pomarszczoną od upływu czasu twarzą. Dokąd zmierza? Jest koło południa - czy wraca do domu? Przygotuje dzisiaj kolejny obiad w swoim życiu? Czy przy stole usiądzie z mężczyzną swojego życia, czy sama, jak zwykle, czy może... już sama? A tamten mężczyzna po którego szyi przesuwa się powolnie strużka potu? Ma około trzydziestki, teczkę na kolanach, szczelnie zapiętą koszulę. Czy nie pochłonął Go wir życia? Nie przyspieszył za bardzo? Czy prócz troski o dobrobyt, pieniądze, pomyślał również o innym szczęściu?
|
|
|
|