![Nie zarzucaj mi tylko że Cię ignoruję. Nie odbieraj tego tak. Zrozum że po prostu gdy znajdujesz się w zasięgu moich dłoni staram się ograniczyć reakcję organizmu do dreszczu przebiegającego wzdłuż kręgosłupa i karcę się w sobie bo mózg już analizuje bodziec posłania łez do oczu.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Nie zarzucaj mi tylko, że Cię ignoruję. Nie odbieraj tego tak. Zrozum, że po prostu, gdy znajdujesz się w zasięgu moich dłoni, staram się ograniczyć reakcję organizmu do dreszczu przebiegającego wzdłuż kręgosłupa i karcę się w sobie, bo mózg już analizuje bodziec posłania łez do oczu.
|
|
![I to ja robię błędy ja mówię za dużo ja wcześniej się nad tym nie zastanawiam plotę bez sensu i potem mam dostawać za to baty. Przeze mnie to się psuje. Mi trzeba tego wszystkiego dopakować żeby obciążyć moje sumienie żeby załączyć wyrzuty sumienia. Ja jestem tą złą zrozumiałam. Za każdym razem coś się kończy przeze mnie. Tylko powiedz mi w takim razie dlaczego kurwa to ja płaczę? Dlaczego nie mogę mówić choć mam w głowie pełne składne zdania ale cholera nie nie mogę bo mam zaciśnięte gardło? Dlaczego mi jest tak zimno pusto mam ochotę się zachlać po prostu położyć gdzieś w tym deszczu w błocie i nie pamiętać? Dlaczego ja skoro podobno nie mam serca a cała ta relacja jest mi w chuj obojętna?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I to ja robię błędy, ja mówię za dużo, ja wcześniej się nad tym nie zastanawiam, plotę bez sensu i potem mam dostawać za to baty. Przeze mnie to się psuje. Mi trzeba tego wszystkiego dopakować, żeby obciążyć moje sumienie, żeby załączyć wyrzuty sumienia. Ja jestem tą złą, zrozumiałam. Za każdym razem coś się kończy przeze mnie. Tylko powiedz mi w takim razie - dlaczego kurwa to ja płaczę? Dlaczego nie mogę mówić, choć mam w głowie pełne, składne zdania, ale cholera, nie, nie mogę, bo mam zaciśnięte gardło? Dlaczego mi jest tak zimno, pusto, mam ochotę się zachlać po prostu, położyć gdzieś - w tym deszczu, w błocie i nie pamiętać? Dlaczego ja, skoro podobno nie mam serca, a cała ta relacja jest mi w chuj obojętna?
|
|
![Płuca odbijały się o łopatki od ostro przyspieszonego oddechu. Serce się poddawało wcale nie z tego wysiłku. Dobiegłam. Zatrzymałam się łapiąc pośpiesznie równowagę na krawędzi tego życiowego urwiska i próbując się otrząsnąć by nie zrobić sobie jakiejkolwiek krzywdy. Przy zasypianiu łzy podświadomie już wydostawały się spod powiek ale to poranki były największą katorgą gdy zmęczenie ciała opadało a dusza była wycieńczona jak po najgorszym scenariuszu snu i z każdą sekundą dotkliwiej uświadamiała sobie że to nie to lecz rzeczywistość.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Płuca odbijały się o łopatki od ostro przyspieszonego oddechu. Serce się poddawało - wcale nie z tego wysiłku. Dobiegłam. Zatrzymałam się, łapiąc pośpiesznie równowagę na krawędzi tego życiowego urwiska i próbując się otrząsnąć, by nie zrobić sobie jakiejkolwiek krzywdy. Przy zasypianiu łzy podświadomie już wydostawały się spod powiek, ale to poranki były największą katorgą, gdy zmęczenie ciała opadało, a dusza była wycieńczona jak po najgorszym scenariuszu snu i z każdą sekundą dotkliwiej uświadamiała sobie, że to nie to, lecz rzeczywistość.
|
|
![2 wystarczająco... tak On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni tygodnie miesiące i lata. Nie rozdrabniając się na zawsze. Dobrze?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
2) wystarczająco... tak, On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Nie rozdrabniając się - na zawsze. Dobrze?
|
|
![1 Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością kiedy nie dociera do Niego nic a potem gdy ochłonie zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji jaką jest piłka nożna bo jest genialny a Jego zapał jeśli zgaśnie to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim bo kocham kiedy odsuwam się o kilka centymetrów a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę Jego chcę jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem które nigdy nie dobrnie do końca bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
1) Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim, tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością, kiedy nie dociera do Niego nic, a potem gdy ochłonie, zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji, jaką jest piłka nożna, bo jest genialny, a Jego zapał, jeśli zgaśnie, to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować, za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim, bo kocham, kiedy odsuwam się o kilka centymetrów, a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy, które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej, bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę, Jego chcę - jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem, które nigdy nie dobrnie do końca, bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...
|
|
![I nie pieprz że alkohol fajki czy narkotyki zabijają. Nie pieprz że to żaden sposób na rozwiązanie problemów bo zapominasz że niektórzy mają tylko jeden jedyny problem istnienie. Samo w sobie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I nie pieprz, że alkohol, fajki czy narkotyki zabijają. Nie pieprz, że to żaden sposób na rozwiązanie problemów, bo zapominasz, że niektórzy mają tylko jeden, jedyny problem - istnienie. Samo w sobie.
|
|
![Było późno w nocy. Spała smacznie przykryta po uszy dwiema kołdrami kiedy nagle zaczął dzwonić jej telefon. Na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer więc wkurwiona odebrała. Zaczęła się drzeć jak pojebana kto śmie ją budzić w środku nocy i w ogóle w efekcie końcowym usłyszała że to jej ex dzwoni chce z nią pogadać twarzą w twarz o ostatnim weselu i czy by nie mogła wyjść na chwilę. Kiedy ona syknęła mu chamskie 'spierdalaj z mojego życia' on nadal chciał pogadać. Rozłączyła się i poszła spać dalej. Godzinę później znów zaczął dzwonić jej telefon. Tym razem na wyświetlaczu pojawił się napis 'Jerry'. Wkurwiona po raz drugi odebrała telefon i czekała co ten chuj ma jej do powiedzenia. Poprosił żeby wyszła na chwilę. Pomyślała sobie o tych jego esach o tym jak to ona go o spotkanie prosiła ale wymiękła i poszła do niego. Chciał pogadać. Powiedział i pokazał jej że miał ciężki miesiąc i mu zajebiście jej brakowało. Ona mu odpowiedziała miłym 'super że sobie o mnie przypomniałeś..](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
Było późno w nocy. Spała smacznie przykryta po uszy dwiema kołdrami, kiedy nagle zaczął dzwonić jej telefon. Na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer, więc wkurwiona odebrała. Zaczęła się drzeć jak pojebana, kto śmie ją budzić w środku nocy i w ogóle, w efekcie końcowym usłyszała, że to jej ex dzwoni, chce z nią pogadać twarzą w twarz o ostatnim weselu i czy by nie mogła wyjść na chwilę. Kiedy ona syknęła mu chamskie 'spierdalaj z mojego życia' on nadal chciał pogadać. Rozłączyła się i poszła spać dalej. Godzinę później znów zaczął dzwonić jej telefon. Tym razem na wyświetlaczu pojawił się napis 'Jerry'. Wkurwiona po raz drugi odebrała telefon i czekała co ten chuj ma jej do powiedzenia. Poprosił żeby wyszła na chwilę. Pomyślała sobie o tych jego esach, o tym jak to ona go o spotkanie prosiła, ale wymiękła i poszła do niego. Chciał pogadać. Powiedział i pokazał jej, że miał ciężki miesiąc i mu zajebiście jej brakowało. Ona mu odpowiedziała miłym 'super,że sobie o mnie przypomniałeś..
|
|
![.. ale ja już kogoś mam na kim mi cholernie zależy ale On wyleciał za granicę na chwilę. Jaro był w szoku a jednocześnie zadowolony że młoda sobie życie chce ułożyć z kimś innym. Przytulił ją mocno i stwierdził że ona wciąż system rozpierdala. Mimo że jego życie psychiczne przez ostatni miesiąc stało się cholernie ciężkie chciał tylko ją mocno uścisnąć i powiedzieć że coś dla niego znaczyła. Przytulił ją do swojego serca a ona naprawdę poczuła jak mu szybko ono przy niej bije. Nie wymiękła pogadała z nim chwilę po czym wróciła do domu bo cholernie tęskni teraz za D już nie Jaro jest najważniejszy. za dużo łez przez tego chuja wylała ale teraz jak kumpla znów może go traktować. n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
.. ale ja już kogoś mam, na kim mi cholernie zależy, ale On wyleciał za granicę na chwilę. Jaro był w szoku, a jednocześnie zadowolony, że młoda sobie życie chce ułożyć z kimś innym. Przytulił ją mocno i stwierdził, że ona wciąż system rozpierdala. Mimo, że jego życie psychiczne przez ostatni miesiąc stało się cholernie ciężkie, chciał tylko ją mocno uścisnąć i powiedzieć, że coś dla niego znaczyła. Przytulił ją do swojego serca, a ona naprawdę poczuła jak mu szybko ono przy niej bije. Nie wymiękła, pogadała z nim chwilę po czym wróciła do domu, bo cholernie tęskni teraz za D, już nie Jaro jest najważniejszy. za dużo łez przez tego chuja wylała, ale teraz jak kumpla znów może go traktować. // n_e
|
|
![Daroooo wracaj !!! : n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
Daroooo wracaj !!! :( // n_e
|
|
![i Ciasteczko moje poleciało sobie !!! Tęsknić będę . : n e](http://files.moblo.pl/0/4/29/av65_42940_page.jpg) |
i Ciasteczko moje poleciało sobie ;( !!! Tęsknić będę . :( // n_e
|
|
![I to zostanie nie tylko w mojej pamięci ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to nienawidzę siebie bo ranię nawet Jego człowieka którego kocham tak cholernie mocno a okazuję to w tak nieudolny sposób.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I to zostanie nie tylko w mojej pamięci, ale także w Jego. Zalegnie Mu w serduchu mimo tego, że mi wybaczył. Zostanie tam z plakietką pierwszej rany zadanej przeze mnie. Nienawidzę siebie za to, nienawidzę siebie, bo ranię nawet Jego - człowieka, którego kocham tak cholernie mocno, a okazuję to w tak nieudolny sposób.
|
|
|
|