 |
Do dziś nie rozumiem jak mogłam mieć takie idiotyczne marzenia.
|
|
 |
''Potrzebuje chlopaka...ktory na imprezie, nie zapomni ze ma dziewczyne''.
|
|
 |
Staję rano przed lustrem i milion wspomnień na minutę z wczorajszego dnia sprawia , że uśmiecham się mimo wczesnej godziny.
|
|
 |
Związki na odległość mogą dać sercu to, czego nie da codzienna bliskość.
|
|
 |
Zastanawiam się czy siedząc czasem w domu, słuchając dobrej muzyki i myśląc nad życiem, przelatuje ci mój obraz przed oczami.
|
|
 |
Było jakoś koło pierwszej w nocy. zadzwoniłam do Ciebie zaspanym głosem mówiąc byś wymyślił imię dla dziecka. przez chwilę nie mogłeś nic wykrztusić po czym powiedziałeś: ' czemu Ty płaczesz ? i jakiego dziecka , czy ja o czymś nie wiem ? '. zmarszczyłam czoło robiąc dziwną minę po czym dodałam: ' tak , nie wiesz o tym , że jestem zaspana i gram w simsy, idioto!'. myślałam , że w tym momencie rozniesiesz mnie przez słuchawkę, drąc się i rzucając kurwami. siedziałam przed komputerem śmiejąc się i faktycznie już płacząc - ze śmiechu. uwielbiam dostarczać Ci takich emocji w środku nocy...
|
|
 |
Ja nie stałam w kolejce po wzrost ani po rozum, ja stałam w kolejce po pecha w miłości
|
|
 |
A dziś już nie ma nas. Nie wiem dlaczego. I proszę nie pieprzcie mi o jakiejś różnicy charakterów
|
|
 |
odchodziła. z każdą sekundą coraz bardziej, po drugiej stronie. - a on stał i patrzył uświadamiając sobie, że traci coś cennego, coś czego sam się pozbył.
|
|
 |
Mimo iż nadal jestem zakochana w Twoim uśmiechu to oszukuję samą siebie, że się z Ciebie wyleczyłam.
|
|
 |
Żyła w totalnej paranoi, którą raz na jakiś czas zakłócał dźwięk przychodzącego sms'a, bo czasami ktoś sobie o niej przypominał. Najczęściej właśnie wtedy, gdy czegoś potrzebował- nic obcego, współczesne chamstwo większości ludzi. Na co dzień nikt o niej nie pamiętał. Żyła w swoich czterech ścianach, całkowicie odklejona od społeczeństwa. Całymi dniami leżała na podłodze, zastanawiając się co czuję i myśli, wsłuchując się w wersy piosenek, najczęściej przytłaczających i życiowych. Na pozór było jej tak dobrze, ale może gdzieś głęboko chciała uwolnić się ze swojej samotni? Nie wiem. Tęskniła. Za miłością, która samą kiedyś zabiła, porzuciła dla fałszywych przyjaciół, którzy w mgnieniu oka ją zostawili. Płakała. Bo zdała sobie sprawę z tego, jak kochała i nadal kocha tę osobę. Żałowała. Tego, że nie otrzeźwiała wcześniej i nie walczyła o ten związek. Związek tak burzliwy, jak namiętny. Wspominała. Powracała myślami do tych miejsc, dat, zdarzeń, zdjęć. Śniła. O tym, że jest tak jak wcześn
|
|
 |
powinnam już iść spać, bo mi się w głowie pierdoli od przemyśleń
|
|
|
|