 |
Wiedziałam, że nie będziesz mógł o mnie zapomnieć, nie wiedziałam jednak, że ze mną będzie gorzej.
|
|
 |
z papierosem w ręku, siedząc na huśtawce, motywowała samą siebie, do zmierzenia się z przeciwnościami losu.
|
|
 |
Z tamtych dni zapamiętałam tylko słońce, twoje słowa i uczucie bezgranicznego szczęścia .
|
|
 |
Cała paczka papierosów, siedem kieliszków, trzy piwa. Wszystko to z dedykacją dla Ciebie.
|
|
 |
Mój. Takie małe słowo, ma tak duże znaczenie.
|
|
 |
rzućmy monetą ! orzeł - zostajesz ze mną , reszka - rzucamy jeszcze raz .
|
|
 |
Jesteś jedyną piosenką jaką chcę słyszeć, melodią szybującą przez atmosferę mojego serca.
|
|
 |
Z tobą to nawet szukanie monopolowego o czwartej nad ranem może być romantyczne.
|
|
 |
zamieniając szczęście w skrajną rozpacz, doszukuję się własnej winy w tym, że herbata jest za gorąca.
|
|
 |
poszła w ich pamiętne miejsce. usiadła na pamiętnej ławce, a wspomnienia po raz kolejny rzuciły się jej na szyję. była cała roztrzęsiona. na twarzy, miała rozmazany tusz. w ręku trzymała, butelkę czerwonego wina. - tęskniłaś? - usłyszała z oddali. obróciła się gwałtownie. stał. jak gdbyby, nigdy nic. wpadła w atak furii, rzuciła butelką o chodnik. wino spływało, po ulicy. podeszła do niego i wybuchając płaczem, niczym opętana, zaczęła okładać go rękami. - po co wracasz?! po co?! dlaczego znowu robisz mi to samo?! nie chcę Cię widzieć, rozumiesz?! nie chcę Cię widzieć! opadła z sił. kucnęła i zwinęła się w kłębek. klęknął obok niej. przytulił, czule całując w policzek, wyszeptał, że to był ostatni raz, że to się nigdy więcej nie powtórzy. - naiwnie uwierzyła. po raz kolejny.
|
|
 |
nagle wszystkie słowa najsmutniejszych piosenek szczegółowo opisują mój stan.
|
|
 |
jeśli miałabym złamać nogę na oblodzonym chodniku - złamałabym, gdybyś tylko pomógł mi wstać po upadku.
|
|
|
|