 |
|
A ty się trzymaj swych zasad
Duchowo, skromnie, w zaufanej strefie
Tańcz spokojnie, proszę ja ciebie
W lojalnym gronie, zawsze damy radę
W tej grupie wykluczam zdradę
|
|
 |
|
Moge wszystko na dwie strony!
|
|
 |
|
Skoro tobie brak, to niech też braknie mu? Brak mi słów na takie podejście -zawiść, zazdrość, zamiast starać się mieć więcej, tylko myślisz żeby inni mieli mniej
|
|
 |
|
Ej, czy ty też wyrównujesz do dołu? Za mądry dla ciebie, kto mądrzejszy od ogółu matołów? Za bogaty ten, kto bogatszy niż ty ?
|
|
 |
|
nie będziemy słuchać ludzi, którzy sami są głusi, chociaż słyszą i chociaż patrzą, to nie widzą
|
|
 |
|
Wchodzę do innego klubu trochę dalej
Patrzę, tu dziewczyna chłopakowi robi faję
Co więcej na mój widok wcale nie przestaje
Dziwne w tym mieście są czasem lokale
|
|
 |
|
jeśli twoim bogiem pieniądz to cześć ci
|
|
 |
|
dowiedziałem się jednego, zawsze ufać kolegom, nie pucować się do niczego
|
|
 |
|
bo w sercu złodzieja jest jedna bajera - ukarać frajera
|
|
 |
|
Na ulicy szczerość do koleżki się liczy,
a nie pseudoziomale co się śmieją za plecami stale
|
|
 |
|
żeby zrozumieć musisz na ulicy się wychować
|
|
|
|