 |
"wiem, powinienem umrzeć. może podetnę sobie żyły. może skoczę z wieżowca. może usmażę się w ogniu lub ... nie zrobię nic i nadal będę cię całować. bo pragnę tylko ciebie, ona nic nie znaczy" boże, tak bardzo chciałabym w to wierzyć.
|
|
 |
dlaczego on taki musi być? dlaczego między nami ciągle jest ona? dlaczego, gdy nie wyszło nam wyjście na fajkę, zamiast być ze mną pobiegł do niej? dlaczego w jednej chwili jest tak cudownie czuły, a w drugiej zachowuje się jak sukinsyn? dlaczego nie może być normalny, bez tego całego udawania cwaniaka? żeby chociaż przez jeden dzień poczuł to co czuję ja codziennie, być może zrozumiałby jak bardzo rani mnie swoim zachowaniem.
|
|
 |
tak nagle ugięły się pode mną kolana. ból, który towarzyszył mi od kilku dni wreszcie wygrał. ale po upadku, jedyne czego pragnęłam, to aby przyszedł do mnie i przytulił. siedziałam na zimnym stopniu próbując zmniejszyć ból i nie wybuchając płaczem, aby nie robić kolejnego przedstawienia przy nich. wymuszałam śmiech, gdy nagle ON ukucnął przy mnie i chwytając w ramiona, nerwowo wypytywał co się stało. był wściekły, nawet bardzo. chociaż to nie jego pragnęłam, aby pomógł mi ponownie wstać, to właśnie dzięki niemu szczerze się uśmiechnęłam. no ale, piękna bajka się skończyła, gdy idąc korytarzem trafiłam na upragnione ramiona, które miały głęboko gdzieś to jak się czuję.
|
|
 |
Żyję myślą że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
o co mi chodzi? przecież nie robią tego na poważnie. to tylko dla beki, taka przykrywka dla innych. tylko się kolegują. i nie ważne, że rękoma obejmuje jej twarz. nie ważne, w jaki sposób gładzi jej włosy. nie ważne, że biegnie do niej, gdy tylko pojawi się obok. nie ważne. to wszystko jest nie ważne. przecież to nie jest prawdziwe. i tak w sumie, nie ważne, że już nie daję rady. nie ważne, że moje serce umiera. nie ważne.
|
|
 |
Czuje pustkę, wewnętrzne zimno, opuszczenie i jest w stanie wiecznego czekania. Na to, że zadzwoni telefon, że ktoś naciśnie dzwonek na dole, że coś się po prostu wydarzy.
|
|
 |
"weźmy taki przykład, że byłabyś silnym osobnikiem i..." "ona jest bardzo silnym osobnikiem, proszę pana" nie powiedział tego ironicznie, dokładnie wiedząc co mówi. z tym, że ja w to nie potrafię już uwierzyć. jestem słaba, tak potwornie słaba. wybucham płaczem nawet jak nie mogę otworzyć słoika, a co dopiero gdy na prawdę coś się dzieje. nie wspominając o obecnym stanie. nie jestem silna, daleko mi do takiej. to, że chwilami nie potrafię panować nad złością, klnę i biję pięściami jak popadnie, nie znaczy że na prawdę taka jestem. w środku nie ma nic. całkowity wrak człowieka, aż żałosne.
|
|
 |
kurwa co ty wyprawiasz? nie możesz, rozumiesz? nie możesz się z nim spotkać. nie ważne jak bardzo tego chcesz, po prostu nie! skończy się to dokładnie tak samo jak ostatnio, jeśli nie gorzej. chociaż ten jeden raz bądź wierna swoim przysięgom i nie idź tam. błagam cię kurwa, nie zgadzaj się na takie traktowanie.
|
|
 |
Ktoś powiedział że Cię widział, osoba którą całowałeś to nie byłam ja. Ale ja nigdy bym Cię o to nie spytała, tylko zachowałam to dla siebie
[...]
Myślę o tym gdy Cię obejmuje. Gdy patrzę Ci w oczy nie mogę w to uwierzyć i nie chcę poznać prawdy. Kochanie zatrzymaj to dla siebie.
[...]
Czy ona dotyka Cię lepiej ode mnie?
Pilnuje jak zasypiasz?
Pokazuje wszystkie rzeczy które robisz mi?
A jeżeli Ci się to nie podoba?
Jest więcej co mogę powiedzieć, jeśli chcesz dalej to robić trzymaj się ode mnie z dala kochanie.
Nie chcę wiedzieć czy ze mną pogrywasz, zachowaj to w
tajemnicy. Bo moje serce już tego dłużej nie zniesie. I jeżeli mnie zdradzasz, proszę nie pokazuj
tego. Ooh kochanie, nie chcę wiedzieć... / Florence Welch
|
|
 |
|
Jeśli ma być z Tobą szczęśliwy to dbaj o niego.Nie pozwól by w chłodne dnie marzł,początek wiosny często bywa tak strasznie zgubny,każ mu dopinać bluzę,zakładać kaptur na głowę gdy na rogu ulicy nieprzyjemnie wieje,a po treningu upominaj by nie wybiegał na powietrze zgrzany.Namów go do kupienia lampki przy łóżku,każdego wieczoru obija się o meble siniacząc ciało,nigdy nie pozwalaj mu zostawiać niedogaszonego papierosa przy łóżku i chroń go przed samotnymi wieczorami,pozory męskości często tak szybko przeobrażają się w nieopanowaną delikatność.Bądź wtedy przy nim choćby mówił,że tego nie potrzebuje,w uścisku kobiecych ramion o najwyższej sile świata kołysz drżące ciało i nie pozwól by zapomniał,że Cię ma na wyłączność.Nie odchodź póki nie zaśnie,a zawsze bądź gdy otworzy oczy,On nie lubi niepewności, pragnie wyciągnięciem ręki sunąc po ciepłym ciele niedbale otulonym białą pościelą.Doceń go jeśli pozwolił byś dzieliła z nim życie na pół.
|
|
 |
Nic się nie dzieje i to mnie boli.
|
|
 |
Czuję jak o mnie zapominasz.
|
|
|
|