 |
- całkiem Ci odbiło ? - nikt nie jest wiecznie normalny.
|
|
 |
Złamałam rękę w kolanie, spadając z dywanu na podłogę. xd
|
|
 |
wiesz co ? jeśli chcesz się mną pobawić to powiem Ci tak po przyjacielsku - klocki są lepsze. o, wiem. albo lalki. im możesz urwać głowę, ale nie serce tak jak mi. chuju.
|
|
 |
Tam, gdzie jest słone powietrze i gdzie jest dużo palm!
|
|
 |
dobre rzeczy, które mnie już spotkały w tym roku? moment, policzę.. hm.. o, wiem. takie fajne, okrągłe zero.
|
|
 |
Mężczyźni wolą blondynki, gdyż uważają, że brunetki są inteligentniejsze i przez to bardziej niebezpieczne.... ;D
|
|
 |
już niedługo walentynki. kolejne zakochane pary trzymające się za ręce, a ja sama ze słuchawkami w uszach. miło.
|
|
 |
a dzisiaj w szkole miałeś swoją kolorową bluzę, którą tak cholernie lubię. i dziwnym trafem w kolejce do automatu stałeś obok mnie, a nie za mną. ale uwierz mi - gdybym chciała, to już dawno byłbyś mój.
|
|
 |
dzisiaj specjalnie ustawiłam sobie opis ' po raz 43464 - nie, nie przefarbowałam włosów ! ;/ ' osiągnęłam to co chciałam. patrzyłeś na mnie cholernie długo, jak nigdy. wpadłeś kochanie. jednak się mną interesujesz.
|
|
 |
Czy można odejść od kogoś bez słowa?po prostu? Od kogoś z kim się było od zawsze. On przy tobie, a ty przy nim. Czy można tak po prostu ułożyć sobie życie od nowa, bez niego? Co jeśli nie można, co jeśli ta osoba, jest potrzebna do funkcjonowania, jako benzyna w silniku?
I czy odejście bez słowa jest najlepszą drogą ucieczki?Czy lepiej przeprowadzić długą męczącą przepełnioną łzami rozmowę?Cierpieć razem czy osobno?Dużo pytań,dużo dróg, dużo niepokoju, jedno rozwiązanie.,które? /slodka_idiotka
|
|
 |
Szkolny korytarz. Tysiące ludzi, ale to ona najbardziej się wyróżniała. Ubrana w rurki, obcisłą bokserkę i obcasy, zachwycała wyglądem i uśmiechem. Przeszła się przez całą długość korytarza. Nawet nie skierowała na niego wzroku. Nawet nie odpowiedziała na jego 'cześć'. Nie macie pojęcia, jak cholernie była z siebie dumna, choć jej oczy zdawały się być najbardziej zaszklonymi na świecie. /just_love.
|
|
 |
'Nie! Stop. Już dość...' Powiedziała do siebie. Zaczęła ogarniać pokój, usiadła przed lustrem wyciągając kosmetyczkę. 'Boże...' To był jej jedyny komentarz na temat tego, w jakim była stanie. Powoli nałożyła podkład, pomalowała oczy, po ustach przejechała błyszczykiem. Ubrała obcisłe spodnie, obcasy i jej ulubioną bluzkę. 'To jak? Idziemy się przejść?' Zapytała swojego odbicia w lustrze. Wyszła i ciepłe powietrze połechtało jej nozdrza. Oczy podrażniło słońce. Przeszła parę kroków. Zatrzymała się. Zauważyła ławkę, na której siedzieli. Sklep, w którym zawsze kupowali słonecznik, albo piwo. Zrobiło jej się słabo. Wróciła do domu czując, jak łzy zmywają z niej makijaż. /just_love.
|
|
|
|