 |
minęło trochę czasu od naszego rozstania, pewnego dnia zatrzymał mnie, opierając o ścianę. - czego chcesz ? - proszę, daj nam jeszcze jedną szansę. tęsknie za tobą. - spojrzałam w jego oczy, faktycznie, tęsknił. - możesz mnie pocałować ? - zaskoczyłam go tym pytaniem, ale zrobił tak jak chciałam. - tak jak myślałam, nie poczułam nic. - spojrzałam na niego ostatni raz i odeszłam.
|
|
 |
- kochanie, obiecaj mi, że jeśli umrę nie będziesz płakał i znajdziesz sobie nową, lepszą dziewczynę. - to nie możliwe. - dlaczego ? - już dawno będę przy Tobie.
|
|
 |
- obiecałaś mi, że nigdy więcej już nie weźmiesz papierosa do ust. - a ty obiecałeś mi kiedyś, że nigdy nie przestaniesz kochać.
|
|
 |
miłość przeminęła jak dym kolejnego papierosa.
|
|
 |
patrząc na to co jest teraz między nami, pragnę się turlać po podłodze ze śmiechu, że kiedyś nazywałam to miłością.
|
|
 |
wiem jedno jest piękny, przystojny, wysoki, zabija spojrzeniem i nie jest mój.
|
|
 |
i nadal próbuję zabić miłość nikotyną, chociaż przez chwilę.
|
|
 |
najbardziej boli chyba fakt, że byliśmy sobie przeznaczeni.
|
|
 |
pytasz mnie jak się czuję ? jest spoko, oprócz tego, że pęka mi serce.
|
|
 |
i idź pokaż kim jesteś , bo przecież jeszcze za mało kretynów chodzi po świecie ; /
|
|
 |
Zakochać możesz się z minuty na minutę , ale zapominać będziesz latami .
|
|
 |
coraz częściej zauważam że nie mogę przywiązywać się do rzeczy miejsc i ludzi , ponieważ miejsca się zmieniają , rzeczy się gubią a ludzie ? ludzie odchodzą maleńka.
|
|
|
|