zobaczyła w tłumie skrawek jego twarzy, stanęła na palcach, aby móc zobaczyć go w całej okazałości. on również na nią spoglądał, zawsze spoglądał. ruszył w jej stronę. głupia myślała, że zaraz znajdzie się obok niej, obdarowując jej nozdrza jego łagodnym zapachem. jednak zamiast tego znów ujrzała jak podchodzi do innej. w afekcie rozprysnęła się na milion drobnych kawałków, jednym z nich wpadając mu w oko i tym samym nie pozwalając mu o sobiezapomnieć. / pimparimpa
|