 |
Marzę o cofnięciu czasu. Chciałbym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu, jeszcze raz przeczytać uważnie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku.
|
|
 |
Gdyby ktoś potrafił mnie pokochać. Nie teraz. Wtedy, na początku drogi, zanim narkotyk stał się wszystkim.
|
|
 |
Ona? Była, kiedy innych zabrakło. Przytuliła, gdy widziała, że tego potrzebuję. Ucałowała, by dać mi poczucie swojej miłości. Pamiętała, zawsze. / yezoo
|
|
 |
Kiedy się urodziłam na Jej twarzy pojawił się uśmiech, radość była jeszcze większa, gdy lekarz powiedział, że dziecko jest zdrowe. Każdego następnego dnia, nosiła mnie przy swoim sercu. Delikatnie całowała w maleńką główkę i opiekowała się z całych swoich sił. To przy niej postawiłam swoje pierwsze kroki. Byłam jej oczkiem w głowie, które dawało masę szczęścia. Łapałam ją za rękę i słodko mówiłam 'mama'. To pod jej opieką wsypałam sobie do oczu sól, czy sprzedawałam domowe produkty w fikcyjnym sklepie. Każdego dnia udowadniała swoją wielką miłość tym, że po prostu zawsze przy mnie była. Żałuję każdego złego słowa w jej stronę, każdego niepoprawnego ruchu i tego, że byłam w stanie ją zranić. Mimo wszystko ona zawsze będzie najcudowniejsza, bo nigdy nie zamieniłabym jej na żadną inną. / yezoo
|
|
 |
Nigdy nie wyobrażałam sobie, jak bardzo boli utrata kogoś bliskiego. Nie byłam w stanie wyobrazić sobie każdej kolejnej łzy. Myśl o cierpieniu, jakie temu towarzyszy strącała mnie z równowagi. Wszystkie wspomnienia zaburzały spokój. myślałam, że można normalnie żyć, że po jakimś czasie wszystko się normuje. Tak bardzo się myliłam. Tuż po utracie bliskiego człowieka, w sercu pojawia się pustka, której nigdy nie damy rady uzupełnić i której nikt nie zastąpi sobą. Pustka z jaką trzeba się zmagać i utrwalać w sobie, by istnieć. / yezoo
|
|
 |
Znów jestem sama. Bo przyjaciele się odwrócili. Bo rodziców non stop nie ma w domu. Bo kuzynka wyjechała z chłopakiem na wakacje. Bo brat zapija kolejny dzień z kumplami. Bo on tak zwyczajnie przestał mnie kochać. / yezoo
|
|
 |
Przestałam już wierzyć na słowo. Nie ufam patrząc w oczy. Nie podziwiam za jeden wyczyn. Uczę się wybaczać. Poprawiam swoje błędy. Umiem przepraszać. Gardzę miłością. Wątpię w lepszą przyszłość. / yezoo
|
|
 |
Popatrz tu , spójrz , wszystko jest niby okej . | dzyndzel
|
|
 |
`' Ból jest dziś moim kochaaaaaaankiem... `' ;(
|
|
 |
-Lubię Cię dotykać.Naprawdę lubie..-szepnął wciąż pieszcząc moje ciało.Zadrżałam.Jego dłonie były tak delikatne,że płonęłam z rozkoszy i pożądania.Byłam gotowa by oddać się mu cała,by być już tylko jego.Ale myśl rozstania nie mogła wydostać mi się z głowy.Wiedziałam,że pozostało nam zbyt mało czasu,zbyt mało chwil spędzonych wspólnie.Wakacje osobo i kolejne4lata widząc się jedynie co tydzień,2 -Kocham Cie-szepnął całując mnie.Odpowiedziałam choć niepewnie.Bałam się znaczenia tych słów i przyszłości.Wiedziałam,ze będzie trudno żyć nam razem,bo tak naprawdę osobno w strachu,że zapomnimy kim dla siebie jesteśmy.Czułam jak serce wali mu jak młotem i jego przyspieszony oddech na swojej szyi.Pierwszy raz czułam się kimś będąc z osobą,którą kocham,która kocha mnie.Gdzie seks nie był zwykłym kilkakrotnym stęknięciem lecz był wyrazem miłości dwojga zakochanych w sobie,szczęśliwych ludzi.Rano obudził mnie pocałunkiem.Nie czułam wstydu,skrępowania.Wiedziałam,że należymy tylko do siebie.|| pozorma
|
|
|
|