 |
"Wszystko w środku mnie sprawia, że chcę zostać, ale wszystko co zrobiłeś sprawia, że chcę uciekać."
|
|
 |
Podjęłam decyzję, że nie mogę być z tobą.
|
|
 |
Należę do kogoś. Kogoś, kto nie ma niczego, kto pragnie wszystkiego. Kogoś, kto przeraził mnie do tego stopnia, że nie mogłam nawet o tym mówić. Pchnął mnie do szaleństwa, które mnie oślepiło i ogłuszyło na raz.
|
|
 |
Kiedy ludzie dowiadywali się co robiłam i jak żyłam, pytali: "Dlaczego?". Nigdy nie czułam głębszej potrzeby tłumaczenia się, bo wiedziałam, że nikt nie jest w stanie zrozumieć co czułam.
|
|
 |
Dwa lata życia, które tak naprawdę stało w miejscu. Wspomnienia są czymś przez co umieram każdego dnia.
|
|
 |
Chcę po prostu, żeby było tak, jak dawniej.
|
|
 |
Ale wciąż pamiętam ten dzień, w październiku 2011, w którym się poznaliśmy.
|
|
 |
- Chcę skończyć to. To pierdolone życie. - Nie mógłbyś. - Chyba nie mam innego wyjścia.
|
|
 |
- Szczerze, to czemu do mnie napisałeś? - Szczerze? Bo tak jak kochałaś mnie ty, to nikt mnie nie kochał.
|
|
 |
[2]Wierzyłam, tak długo wierzyłam. Zerwałam z Nim, dla Ciebie, bo obiecałeś mi, że wkrótce będziemy razem. Nie odzywałeś się. Szalałam z niepewności. Marzyłam o tym, by wymazać Cię z pamięci. Kolejny raz, spróbowałam ułożyć wszystko od nowa. Powoli stawałam na nogi, dawałam radę, gdy jedna wiadomość odmieniła wszystko. Osiągnęłam mój cel. Wygrałam Ciebie, wygrałam miłość.
|
|
 |
[1]Najczęściej patrzę na dobro innych, ignorując przy tym samą siebie. W tym przypadku było zupełnie inaczej. Podnosiłam się bardzo długo, bo porażka była bolesna. Wstawałam powoli i ostrożnie. Tak bardzo bałam się samotności. Próbowałam odnaleźć siebie w ramionach innej, zupełnie obcej mi osoby. Chciałam zastąpić sobie Ciebie, ale pojawiałeś się każdej nocy. W myślach, gdy nie mogłam zasnąć. W snach, kiedy widziałam Twoją twarz, tak anielsko piękną. W koszmarach, gdy powiedziałeś mi, że już mnie nie kochasz. Nasze, pierwsze spotkania. Nie byłam Twoja, ale tak bardzo tego pragnęłam. Każde, nawet najkrótsze spotkanie dawało mi siłę by żyć. Najbliżsi widzieli jak bardzo gasnę. Obcy myśleli, że moje życie jest idealne - nowy facet, przyjaciele i rodzina obok. Wyznawałam Ci miłość i prosiłam o powrót. Prosiłeś o czas.
|
|
 |
Spójrz, tam idzie. Przyjrzyj się. Pewnie pomyślisz, że nie wygląda tak wyjątkowo, ja myślę inaczej. Jego wielkie, czekoladowe oczy, mówią prawdę o Nim. W nich zauważysz, ile tak naprawdę przeszedł. Wychudzony jest, codziennie liczę mu żebra i zazdroszczę mu wystających obojczyków. Czy wysoki? Wystarczający dla mnie. Stanę na palcach i mogę pocałować go w czółko. Ma pełne wargi i kształtny nosek. Jest idealny. Nerwus. Często doprowadza mnie do łez, bądź denerwuje do granic wytrzymałości, ale każda chwila szczęścia wynagradza mi dwie smutku. Potrafi być romantyczny. Gdy śpię u Niego, dostaję śniadanko do łóżka. Kolacjami zajmuję się ja, mimo tego, że moje gotowanie polega na smażeniu jajecznicy czy robieniu kanapek. Łapie mnie, gdy potykam się o rozwiązane sznurowadła i odprowadza do domu, bo wie, że boję się ciemności. Jest kochany, ale i wredny. Lubi wódkę i pali szlugi. Nikt nie całuje tak jak On. Delikatnie, ale i namiętnie, z pasją. Mimo wad, kocham Go nad życie. Zabija mnie i przytrzymuje przy życiu. Jest wszystkim.
|
|
|
|